Łukasz Fabiański nie zatrzymał Tottenhamu. Spurs w strefie Ligi Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Craig Mercer/MB Media / Łukasz Fabiański
Getty Images / Craig Mercer/MB Media / Łukasz Fabiański
zdjęcie autora artykułu

Tottenham zrobił swoje i pewnie pokonał na własnym boisku West Ham United 2:0. Oba gole padły w podobnych okolicznościach. Łukasz Fabiański nie za bardzo mógł pomóc swojej drużynie.

Gole padły jednak dopiero w drugiej połowie. W pierwszej West Ham United nieźle się bronił i odpierał ataki Tottenhamu.

Ale wystarczył moment nieuwagi, jedno podanie Bena Daviesa do Emersona Royala, by doszło do sytuacji sam na sam z Łukaszem Fabiańskim. Koledzy nie pomogli, Polak został złapany na wykroku i nawet nie podjął próby interwencji. Około kwadrans później źle zachował się Angelo Ogbonna, przegrał walkę z Harrym Kanem w środku pola, Anglik wypuścił w uliczkę Son Heung-mina, a ten na dużym spokoju podwyższył prowadzenie "Kogutów".

Goście nie za bardzo mieli argumenty, by odwrócić losy rywalizacji. Trudno kwestionować zwycięstwo Spurs. Nawet patrząc w same statystyki ich przewaga była wyraźna.

Dzięki tej wygranej i sobotniej przegranej Newcastle, Tottenham awansował na czwarte miejsce w tabeli Premier League, z kolei West Ham ugrzązł w strefie spadkowej.

Tottenham Hotspur - West Ham United 2:0 (0:0) 1:0 Emerson Royal 56' 2:0 Son Heung-min 72'

CZYTAJ TAKŻE: Gorąco wokół nieuznanego gola dla Lecha Poznań. John van den Brom rozmawiał z Szymonem Marciniakiem Hamowanie Unionu Berlin w Bundeslidze. Nie tego spodziewali się kibice

ZOBACZ WIDEO: To ich obserwował w weekend selekcjoner. Padają konkretne nazwiska

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy West Ham spadnie z Premier League?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)