Gigant monitoruje sytuację Guardioli

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  Tom Flathers/Manchester City FC / Na zdjęciu: Pep Guardiola
Getty Images / Tom Flathers/Manchester City FC / Na zdjęciu: Pep Guardiola
zdjęcie autora artykułu

Sytuacja Manchesteru City w ostatnim czasie jest daleka od idealnej. Klub został oskarżony o wielokrotne łamanie zasad finansowego fair-play, a angielskie media już spekulują na temat przyszłości Pepa Guardioli.

Ponad 100 zarzutów zostało postawionych Manchesterowi City. To wszystko jest efektem czteroletniego śledztwa prowadzonego ws. finansów klubu.

Na ten moment nie wiadomo, jak zakończy się cała sprawa, jednak w grę wchodzą bardzo poważne kary w tym nawet degradacja z Premier League.

Jeżeli taka sytuacja faktycznie będzie miała miejsce, to niewątpliwie będzie to oznaczało koniec Pepa Guardioli w klubie. Katalończyk już przed rokiem zapowiadał, że w razie takiej sytuacji odejdzie z dnia na dzień.

- Dlaczego zawsze broniłem tego klubu i ludzi? Dlatego, że z nimi pracuję. Kiedy są o coś oskarżani proszę ich, by mi to wyjaśnili i im wierzę. Powiedziałem im jednak: Jeśli mnie okłamiecie, następnego dnia mnie tu nie będzie. Odejdę i nie będę już waszym przyjacielem - mówił w maju 2022 Guardiola.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarz o nietypowym... nazwisku zaproponowany Legii. Robiłby furorę w Polsce!

W związku z obecną sytuacją przyszłość szkoleniowca na Etihad stanęła zatem pod dużym znakiem zapytania. Angielscy bukmacherzy już stawiają go w czołówce trenerów do odejścia w najbliższym czasie.

Całą sytuację, zdaniem hiszpańskiego "Fichajes", wykorzystać chce Paris Saint-Germain. Francuski klub ma uważnie monitorować sytuację Guardioli i w wypadku, gdyby możliwe było jego zatrudnienie, ma nie wahać się ani chwili w kwestii zwolnienia dotychczasowego szkoleniowca - Christophe'a Galtiera. Zwłaszcza, że klub pod jego wodzą nie zachwyca, a kilka dni temu odpadł chociażby z Pucharu Francji.

Czytaj także:  - Neymar wyznał jej miłość. Już raz im nie wyszłoMedia: PSG musi obniżyć wydatki. Konieczne drastyczne cięcia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty