Ostre słowa Pepa Guardioli. "Nie obchodzi mnie Premier League"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Adam Vaughan / Na zdjęciu: Pep Guardiola
PAP/EPA / Adam Vaughan / Na zdjęciu: Pep Guardiola
zdjęcie autora artykułu

Manchester City zamierzał odrabiać straty do prowadzącego Arsenalu, tymczasem zaliczył zaskakującą wpadkę. Pep Guardiola zaskoczył kibiców swoimi słowami po przegranym spotkaniu derbowym.

W tym artykule dowiesz się o:

W drugiej połowie sobotnich derbów strzelanie na Old Trafford rozpoczął Jack Grealish, ale później Manchester United odpowiedział trafieniami Bruno Fernandesa oraz Marcusa Rashforda. Podopieczni Erika ten Haga sprawili niemałą niespodziankę, wygrywając 2:1 przed własną publicznością z "The Citizens".

Nie milkną echa po decyzji arbitra, który ostatecznie uznał bramkę zdobytą przez Fernandesa. Pep Guardiola nie ma absolutnie żadnych wątpliwości, że Stuart Attwell powinien w tej sytuacji odgwizdać spalonego.

- Rashford absorbował uwagę naszego bramkarza i obrońców. Tak po prostu było. Wiemy, w jakim miejscu graliśmy. Sędziowie nie mają łatwego zadania na takich stadionach - menadżer Manchesteru City skomentował kontrowersyjną sytuację na antenie "BBC Sport".

Na chwilę obecną zespół Guardioli jest wiceliderem stawki Premier League i traci pięć oczek do Arsenalu. "Kanonierzy" mają jeszcze zaległy mecz do rozegrania. Szkoleniowiec przyznał, że w tym sezonie jego priorytetem jest zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

- Nie obchodzi mnie Premier League i Puchar Ligi Angielskiej. Wygrywaliśmy już te trofea w poprzednich latach. Spróbujemy wygrać, jednak jeśli tym razem się nie uda, to trudno - wypalił trener.

Czytaj także: Nie brakuje chętnych na Piątkowskiego. Jeszcze jeden kierunek Wicemistrz świata podjął ważną decyzję. To koniec

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty