Polak wśród najlepszych. Jedenastka fazy grupowej mundialu w Katarze

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
zdjęcie autora artykułu

Faza grupowa mistrzostw świata w Katarze już za nami. Który z piłkarzy zachwycił najbardziej? Mamy swoich faworytów. Bezsprzecznie na słowa uznania zasługuje bramkarz reprezentacji Polski, Wojciech Szczęsny.

Wojciech Szczęsny (Polska)

Polska awansowała do fazy pucharowej mistrzostw świata po raz pierwszy od 36 lat. To awans imienia Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Biało-Czerwonych grał rewelacyjnie w meczach w grupie. W dwóch z nich obronił uderzenia z rzutów karnych. Jednym z powstrzymanych przez niego egzekutorów jedenastki był Lionel Messi. Rywale Polaków dystansowali ich pod względem liczby strzałów celnych, ale Wojciech Szczęsny przepuścił tylko dwa do siatki. Dłonie składały się do oklasków i to wielokrotnie.

Harry Souttar (Australia)

Australijczycy sprawili ogromną niespodziankę! Socceroos wyszli z drugiego miejsca w bardzo silnej grupie, z Francją, Tunezją i Danią. O ile w pierwszym spotkaniu grupowym piłkarze z Australii poznali siłę Francji, to później w defensywie prezentowali się już znakomicie. Socceroos nie stracili gola w starciu z Tunezją i Danią, a oba te mecze wygrali po 1:0. Prym w defensywie tej reprezentacji wiedzie Harry Souttar. To on dyryguje poczynaniami formacji obronnej.

ZOBACZ WIDEO: "Polscy piłkarze pewnie są wkurzeni". Ekspert nie gryzł się w język

Kalidou Koulibaly (Senegal)

Senegal wygrał ostatni mecz w grupie 2:1 z Ekwadorem i taki wynik pozwolił na znalezienie się w fazie pucharowej mistrzostw świata 2022. Gola na miarę awansu strzelił obrońca Kalidou Koulibaly, który w swoim stylu znalazł się w odpowiednim miejscu po dograniu ze stałego fragmentu gry. Senegal skutecznie w tej konfrontacji bronił i nie pozwolił sobie na stratę więcej niż jednego gola. Kalidou Koulibaly szefował w defensywie zespołu również we wcześniejszych meczach.

Czytaj także: Wielka gwiazda nie pomaga drużynie na mundialu

Josko Gvardiol (Chorwacja)

Chorwację również zobaczymy w dalszej fazie mundialu w Katarze. Reprezentacja tego kraju zajęła drugie miejsce w grupie wyprzedzając Belgię i Kanadę. Lepsza była tylko Tunezja. Josko Gvardiol to podstawowy obrońca reprezentacji tego kraju. Niezwykle solidny i pewny. W ostatnim meczu grupowym z Belgią popisał się znakomitymi interwencjami.

Cody Gakpo (Holandia)

Niesamowity bilans na mundialu jak na obrońcę. Holandia wygrała grupę A z siedmioma punktami na koncie. Reprezentacja tego kraju strzeliła do tej pory pięć goli, a aż trzy z nich zdobył Cody Gakpo. Do swojej fantastycznej formy w ofensywie dołożył także solidną formę w formacji obronnej.

Ritsu Doan (Japonia)

Japonia sprawiła ogromną niespodziankę i zajęła pierwsze miejsce w grupie z Hiszpanią, Niemcami i Kostaryką. Tego nikt się nie spodziewał. Na szczególne wyróżnienie zasłużył Ritsu Doan. To zawodnik, który zmieniał oblicze swojego zespołu. W spotkaniu z Niemcami na boisko wszedł z ławki rezerwowych i chwilę później strzelił gola, a Japonia wygrała 2:1. Z Hiszpanią było podobnie - wszedł z ławki i chwilę później strzelił fantastycznego gola, a Japonia zwyciężyła 2:1.

Casemiro (Brazylia)

Szef drugiej linii Canarinhos w fazie grupowej mundialu. Siła ofensywna zespołu Tite jest olbrzymia, a Casemiro nie odstaje w ataku, a do tego zabezpiecza tyły kompanom z reprezentacji. Jego efektowne uderzenie na 1:0 w końcówce meczu ze Szwajcarią dało zwycięstwo i zarazem awans po dwóch kolejkach.

Bruno Fernandes (Portugalia)

Nie Cristiano Ronaldo, a Bruno Fernandes wprowadził drużynę do fazy pucharowej mundialu. Już w dwóch meczach wyrównał najlepsze mundialowe osiągnięcie Portugalczyka w tym wieku. Miał bezpośredni udział przy czterech golach. Bruno Fernandes asystował przy dwóch trafieniach w wygranym 3:2 meczu z Ghaną, a następnie dwukrotnie przymierzył do bramki Urugwaju w meczu zakończonym wynikiem 2:0.

Czytaj także: Świetne liczby lidera Portugalii. Wyrównał rekord w dwóch meczach

Hakim Ziyech (Maroko)

Prawdziwy lider zespołu Maroka, sensacyjnego triumfatora grupy z Chorwacją, Belgią i Kanadą. Marokańczycy sprawili ogromną niespodzianką, a swoją grą urzekli wszystkich. Pierwszoplanową rolę w tym zespole odgrywa Hakim Ziyech. Na turnieju na razie z jednym golem i jedną asystą.

Kylian Mbappe (Francja)

Już w niedzielę sposobu na powstrzymanie Kyliana Mbappe poszuka reprezentacja Polski. Francja będzie przeciwnikiem zespołu Czesława Michniewicza w meczu o awans do ćwierćfinału. W grupie Trójkolorowym wystarczyły do zapewnienia sobie awansu dwa wygrane mecze z Australią oraz Danią. Kylian Mbappe szalał w nich. Do trzech goli dołożył jedną asystę.

Marcus Rashford (Anglia)

Anglicy pewnie triumfowali w grupie B zdobywając siedem punktów. Z dziewięciu strzelonych goli trzy zdobył Marcus Rashford. Dwukrotnie umieścił piłkę w bramce reprezentacji Walii, a raz pokonał bramkarza Iranu. Jest współliderem klasyfikacji najlepszych strzelców mundialu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty