"Grzegorz, mam obawy". Boniek zareagował na słowa Krychowiaka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
zdjęcie autora artykułu

Po towarzyskim meczu z Chile (1:0) reprezentacja Polski krytykowana była za styl. Grzegorz Krychowiak mówił, że właśnie tak może wyglądać gra Biało-Czerwonych na mundialu. Do tych słów odniósł się Zbigniew Boniek.

Mecz z Chile reprezentacja Polski wygrała po trafieniu Krzysztofa Piątka, ale po spotkaniu więcej niż o wyniku mówiło się o stylu gry Biało-Czerwonych. Ten nie zachwycał. Polacy nastawieni byli na grę z kontry i skupiali się przede wszystkim na defensywie.

Po starciu z Chile Grzegorz Krychowiak odniósł się do stylu prezentowanego przez kadrę prowadzoną przez Czesława Michniewicza. - Nie oczekujcie od nas, że będziemy grać pięknie w piłkę, bo w ostatnich latach to nie przynosiło rezultatów - mówił przed kamerami TVP Sport.

Reprezentant Polski powtórzył tę opinię. - Zdajemy sobie sprawę, że wynik jest podstawą. Jeśli osiągniemy sukces na MŚ poprzez brzydką grę defensywną, to każdy kibic będzie zadowolony. Jestem tego pewny - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: Mecz otwarcia na MŚ będzie już dla Polaków meczem o wszystko

Do słów Krychowiaka odniósł się Zbigniew Boniek, który obawia się o to, co podczas mundialu Katar 2022 osiągnie reprezentacja Polski.

"Grzegorz, mam tylko obawy, czy grając 'brzydką grę defensywną', można osiągnąć sukces. Ukłony i trzymam kciuki" - napisał były prezes PZPN, który obecnie piastuje funkcję wiceprezydenta UEFA.

Mecz Polska - Meksyk rozegrany zostanie we wtorek 22 listopada. Cztery dni później Biało-Czerwonych czeka potyczka z Arabią Saudyjską, a 30 listopada podopieczni Czesława Michniewicza zakończą fazę grupową pojedynkiem z Argentyną.

Transmisje ze spotkań Polaków dostępne będą na antenach TVP, a także w platformie Pilot WP.

Czytaj także: Argentyński dziennikarz: Mam dowody, że Lewandowski tak powiedział! Nie włoży ukraińskiej opaski. Co się stało?

Źródło artykułu: