FC Barcelona - UD Almeria. Gdzie oglądać Roberta Lewandowskiego na żywo? Czy będzie stream online z La Liga?

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

W sobotę, 5 listopada, o godzinie 21:00 odbędzie się spotkanie FC Barcelona - UD Almeria. Co ważne, w tym meczu powraca Robert Lewandowski, który w tygodniu borykał się z kontuzją. Transmisja TV odbędzie się na Canal+ Premium.

Cały świat oczekuje kolejnego występu Roberta Lewandowskiego w barwach FC Barcelony. Polski napastnik imponuje formą strzelecką. Wystarczy powiedzieć, że jest on liderem klasyfikacji strzelców z 13 bramkami na koncie. Teraz będzie bardzo dobra okazja ku temu, aby ten wynik poprawić.

FC Barcelona - UD Almeria. Gdzie oglądać na żywo Roberta Lewandowskiego? Na jakim kanale? O której godzinie?

Mecz FC Barcelona - UD Almeria to jedno z tych spotkań, w których jest murowany faworyt. W tym przypadku jest to Duma Katalonii. Jednak warto podkreślić, iż będzie to wyjątkowy mecz. Z jednej strony to ostatnie oficjalne starcie na Camp Nou w 2022 roku, a z drugiej to będzie pożegnanie klubowej legendy - Gerard Pique. Czy Robert Lewandowski swoimi bramkami uhonoruje koniec kariery znanego obrońcy? Mecz zaplanowano na sobotę, 5 listopada, godzinę 21:00. Transmisja telewizyjna odbędzie się na Canal+ Premium.

Robert Lewandowski w La Liga w internecie. Stream online z meczu FC Barcelona - UD Almeria

Mecz Roberta Lewandowskiego w La Liga będzie można oglądać również w internecie. Stream online ze starcia FC Barcelona - UD Almeria zostanie przeprowadzony przez Canal+ Online. Ta platforma umożliwia również oglądanie meczu na urządzeniach mobilnych.

Darmowa relacja LIVE z La Liga. Mecz FC Barcelona - UD Almeria na WP SportoweFakty.

Początek meczu FC Barcelona - UD Almeria: 21:00. Transmisja TV: Canal+ Premium. Stream online: Canal+ Online. Relacja LIVE: WP SportoweFakty.

Zobacz także: Co z Arkadiuszem Milikiem? Zobacz także: Duża presja na Kiwiorze

Źródło artykułu: