Pierwszy Polak w najsłynniejszym piłkarskim meczu świata. "Lewy" znów napisze piękną historię?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

To spotkanie rozgrzewa nie tylko kibiców piłki nożnej. El Clasico to zjawisko globalne. Po raz pierwszy w tym wydarzeniu rolę główną może odegrać Polak. Transmisja meczu w niedzielę od 16:10 w Eleven Sports 1, dostępnym także w WP Pilot

"To coś więcej niż walka o trzy punkty" - takie słowa często można usłyszeć od zawodników, ekspertów i kibiców w związku z rozgrywaniem El Clasico. Zawiłości między Realem Madryt i FC Barceloną są już widoczne od bardzo dawna. Można wprost powiedzieć, że ostra rywalizacja tych zespołów ma podłoże historyczne. W latach 20. i 30. ubiegłego wieku w zdecydowany sposób tłumiono marzenia Katalończyków o niepodległości.

Hiszpańskiemu rządowi nie podobało się, że osoby mieszkające w Katalonii mają odrębną tożsamość i kulturę. Zakazane było nawet używanie języka katalońskiego. W 1936-1939 animozje się nasiliły, kiedy w Hiszpanii miała miejsce wojna domowa. W 1936 roku zamordowano nawet prezydenta Barcelony Josepa Sunyola, a dwa lata później zniszczono wiele budynków klubowych. Nad wszystkim czuwał generał Francisco Franco, który był wielkim kibicem Realu. Rządził Hiszpanią aż do 1975 roku.

Kibic nie może tego przegapić

Z biegiem lat rywalizacja obu klubów jeszcze bardziej nabierała na sile. Szczególnie w Barcelonie zwycięstwo nad odwiecznym rywalem było świętowane przez długi czas. To oczywiście ze względu na podłoże historyczne.

ZOBACZ WIDEO: Ciekawa teoria spiskowa. Bayern zemści się za Lewandowskiego?

Obecnie nawet postronni kibice muszą wręcz oglądać spotkania pomiędzy Realem Madryt i Barceloną. To sól futbolu i starcie, które powoduje dreszcze u fanów piłki nożnej z całego świata. Klasyk to nie tylko pokaz umiejętności, ale także spory temperament u zawodników. Często na boisko dochodzi do wymian słownych i sprzeczek pomiędzy piłkarzami.

To sprzyja oglądalności spotkań i to w różnych częściach świata. Już podczas sezonu 2017/2018 Joris Evers szef La Liga ds. globalnej komunikacji oznajmił, że widownię ligi hiszpańskiej przed telewizorami szacuje się na 2 miliardy osób, biorąc pod uwagę okres całych rozgrywek. Oczywiście najchętniej oglądanymi pojedynkami są te pomiędzy Realem i Barceloną.

Dlatego coraz częściej w ostatnich latach El Clasico odbywa się o nietypowych porach. Np. godz. 13:00 bądź 16:00 czasu hiszpańskiego. To wszystko po to, by kibice w Azji nie musieli zarywać nocki, by oglądać starcie Realu z Barceloną.

Jeszcze kilka lat temu magnesem dla fanów mieli być Cristiano Ronaldo i Lionel Messi. Teraz ci piłkarze nie grają już w lidze hiszpańskiej, ale to nie oznacza, że nie mają godnych następców.

Grał już przeciwko Realowi, ale nigdy w klasyku

Jednym z głównych aktorów najbliższego El Clasico może być Robert Lewandowski. Polak od sezonu 2022/23 jest piłkarzem FC Barcelony. Jak na razie jego start w nowym zespole jest wyborny. Biorąc pod uwagę tylko rozgrywki ligowe, to Polak w ośmiu meczach strzelił dziewięć goli i zaliczył dwie asysty.

W swojej karierze "Lewy" grał przeciwko Realowi już osiem razy. Strzelił w tych spotkaniach sześć bramek. Dopiero teraz będzie mu dane poczuć magię klasyku, biorąc pod uwagę oficjalne rozgrywki.

- Gdy wcześniej oglądałem klasyki, to moim marzeniem było zagranie w takim meczu. Teraz mam taką okazję. To nie tylko wielkie marzenie, ale też wyzwanie, aby dać kibicom wiele radości - powiedział Lewandowski w rozmowie z Barca TV.

Dodatkowym smaczkiem będzie dla niego rywalizacja z Karimem Benzemą. Polak i Francuz są najlepszymi napastnikami na świecie. W tym sezonie Benzema co prawda tylko cztery razy trafiał do siatki rywalki, ale nie spędził dużej liczby minut na boisku w porównaniu do Lewandowskiego.

Gdy spojrzymy tylko na oficjalne mecze, to po raz pierwszy w hiszpańskim klasyku zagra reprezentant Polski. Nic zatem dziwnego, że zainteresowanie spotkaniem jest jeszcze wyższe niż w poprzednich latach.

Większe zainteresowanie powoduje również sytuacja w tabeli La Liga. Obecnie oba zespoły mają 22 punkty na koncie. Liderem jest jednak Barcelona, który ma lepszy bilans bramkowy od Realu. Królewscy przystąpią do niedzielnego spotkania z zamiarem rewanżu za blamaż, który miał miejsce w marcu tego roku. Wówczas na własnym obiekcie Real przegrał z Blaugraną aż 0:4.

Hit Real Madryt - FC Barcelona w niedzielę o 16:15. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym także w WP Pilot.

Dawid Franek, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: Wolni zawodnicy na ratunek. Barcelona ma listę potencjalnych celów Carlo Ancelotti potwierdza. Gwiazda Realu nie zagra z Barceloną

Źródło artykułu:
Czy Robert Lewandowski strzeli co najmniej jednego gola w meczu z Realem Madryt?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
Lupin
16.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Transwestyta Julia(n)-K vel MichSpyr dziś po ostatnim gwizdku sędziego wpełznie pod swój oślizgły kamień i nie wynurzy się przez tydzień.  
avatar
MichSpyr
16.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
FC Bankrut z miliardowym długiem zostanie dzisiaj ośmieszony przez wielki Real Madryt - na czele z najlepszym napastnikiem świata Karimem Benzemą.  
avatar
o ja cieee
16.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MR. S: jakie dwie?? Dziś z Realem 3:2 ... RL9 pyk pyk pyk i hat-trick! :)  
avatar
Langfuhr
16.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Mecz godny światowego uznania już się odbył.Uczta dla oczu.Termalika-Wisła.Coś pięknego.Real-Barcelona będzie odwołany z powodu braku zainteresowania.  
avatar
MR. S
16.10.2022
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Dawaj Robercik! Dziś ładujesz dwie brameczki i Barcelona wygrywa 2:1 z Realem ;)