"Coś jest nie tak". Lato komentuje losowanie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Na zdjęciu: Grzegorz Lato
WP SportoweFakty / / Na zdjęciu: Grzegorz Lato
zdjęcie autora artykułu

- Grupa, jeśli chodzi o nasz zespół, jest jak najbardziej do wygrania - ocenia Grzegorz Lato. Polacy bowiem po raz kolejny mogą mówić o dużym szczęściu w losowaniu rywali.

Czechy, Albania, Wyspy Owcze oraz Mołdawia - z tymi reprezentacjami Polacy powalczą już wkrótce o awans do Euro 2024. Biorąc pod uwagę, że mogliśmy trafić m.in. na Francuzów lub Anglików z 2. koszyka czy też Norwegów bądź Ukraińców z 3., możemy mówić o sporym szczęściu.

- Grupa, jeśli chodzi o nasz, zespół, jest jak najbardziej do wygrania. Oczywiście, naszym największym konkurentem będą tu Czesi - ocenił zaraz po losowaniu w rozmowie z naszym serwisem Grzegorz Lato.

- Jakbyśmy z tej grupy nie awansowali, to trzeba będzie zrobić rewolucję. Mamy przecież tu Wyspy Owczę, Mołdawię, Albanię... - dodaje nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"

Jednocześnie były, 100-krotny, reprezentant Polski przestrzega, przed zbyt lekceważącym podejściem do nadchodzących spotkań.

- Trzeba pamiętać, że zespoły, które jeszcze do niedawna traktowane były jako chłopcy do bicia, dziś też potrafią zaskoczyć. Potem się bowiem okazuje, że przyjeżdża drużyna z Luksemburga i ogrywa Legię. Tak więc do każdego meczu trzeba będzie podejść poważnie - zwraca uwagę Lato przypominając kompromitującą porażkę Legii Warszawa z Dudelange.

Tak łatwa grupa to również, wydaje się, idealny poligon pod przebudowę kadry. Ta bowiem wydaje się nieunikniona, zwłaszcza mając na uwadze coraz słabszą formę starzejących się liderów jak Kamil Glik czy Grzegorz Krychowiak.

- Teraz, zwłaszcza jeśli gramy z Wyspami Owczymi czy innymi słabszymi drużynami, musi być jakaś rotacja. Jak popatrzymy obecnie na naszą reprezentację, to mamy najlepszego zawodnika na świecie, a potem przegrywamy z Belgią 1:6, to jednak jest coś nie tak - zwraca uwagę Lato.

- Na pewno trzeba będzie wpuścić trochę świeżej krwi. Gdy Kazimierz Górski został trenerem kadry narodowej, to przebudował całą reprezentację, zostawił jedynie Gadochę i Deynę i w zasadzie tyle. Z młodzieżówki wziął Tomaszewskiego, Gorgonia, Szymanowskiego, Ćmikiewicza, mnie, Szarmacha... Dzisiaj natomiast trochę naszym trenerom brakuje odwagi, by postawić na młodego zdolnego chłopaka - dodaje były prezes PZPN.

Kto jednak już wkrótce powinien ustąpić miejsca młodszym? Na to pytanie Grzegorz Lato na razie nie chce odpowiadać.

- Na razie nikogo bym nie odstawiał i nie mam zamiaru się w to bawić, bo od tego jest trener, nie ja. Najpierw muszę spokojnie zobaczyć mistrzostwa świata. Teraz to byłoby tylko gdybanie - kończy Lato.

Czytaj także:  - Tak wygląda grupa marzeń dla PolskiTego Polska chce uniknąć. Oto grupa śmierci eliminacji Euro 2024

Źródło artykułu: