Co tam się działo! Końcówka tego meczu to czyste szaleństwo [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / oficjalny profil Polsat Sport / Antoine Griezmann strzela decydującą bramkę
Twitter / oficjalny profil Polsat Sport / Antoine Griezmann strzela decydującą bramkę
zdjęcie autora artykułu

Istny rollercoaster przeżyli fani Atletico Madryt podczas meczu z FC Porto w Lidze Mistrzów. Wystarczy powiedzieć, że w 90. minucie było 0:0, spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1, a rozstrzygnięcie zapadło w jedenastej minucie doliczonego czasu gry.

To było czyste szaleństwo! Piłkarze Atletico Madryt przez dziewięćdziesiąt minut gry walili głową w mur walcząc o triumf w inauguracyjnym meczu nowego sezonu Ligi Mistrzów.

Gdy w końcu w drugiej minucie dodatkowego czasu gry Mario Hermoso trafił, a gospodarze objęli prowadzenie, wydawało się, że jest po wszystkim.

Nic bardziej mylnego, to był dopiero początek emocji! "Co to była za końcówka meczu Atletico - Porto!" - napisano w mediach społecznościowych stacji Polsat Sport, która transmitowała spotkanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: genialna akcja 16-latka ze Śląska. Ale to zrobił!

Sytuacja gości wydawała się być beznadziejna, bo od końcówki regulaminowego czasu gry musieli walczyć w osłabieniu - po czerwonej kartce boisko opuścić musiał Mehdi Taremi.

Goście nie zamierzali się jednak poddawać i byli blisko wyrwania punktów na Wanda Metropolitano. Chwilę po straconej bramce wywalczyli bowiem rzut karny i Mateus Uribe doprowadził do remisu.

Podopieczni Diego Simeone nie dali jednak za wygraną. W 101. minucie po rzucie rożnym niemal do pustej bramki z głowy trafił Antoine Griezmann. Francuz tym samym został bohaterem "Los Colchoneros".

Zobacz także: Zobacz nagłówki hiszpańskich gazet po show Lewandowskiego Włosi zwariowali. "Kosmita!". Tak ocenili występ Piotra Zielińskiego

Źródło artykułu:
Czy Atletico Madryt włączy się do walki o triumf w Lidze Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)