"Piłkarski gwałt". Były reprezentant Polski bez skrupułów po blamażu

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: reprezentanci Polski i Leandro Trossard
PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: reprezentanci Polski i Leandro Trossard
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski przegrała z Belgią 1:6 w drugiej kolejce Ligi Narodów. Andrzej Niedzielan w rozmowie z "Super Expressem" nie gryzł się w język. Wprost ocenił postawę podopiecznych Czesława Michniewicza.

Oba zespoły zupełnie odmiennie rozpoczęły zmagania w Lidze Narodów. Polska pokonała we Wroclawiu Walię 2:1, a Belgowie ulegli Holandii aż 1:4. Czerwone Diabły jednak szybko otrząsnęły się po porażce. O ile jeszcze w pierwszej połowie Polacy nie odstawali mocno od rywala (wynik 1:1), to druga część gry była już popisem jednej drużyny.

Belgowie wbili nam pięć goli, a w wielu sytuacjach wygrywali z nami szybkością i klasą piłkarską. Andrzej Niedzielan, były reprezentant Polski i ekspert telewizyjny, nie szczędził naszej kadrze cierpkich słów.

- Piłkarski gwałt. Dostać tyle bramek? Taki łomot ostatnio dostaliśmy za Franciszka Smudy z Hiszpanami (0:6 w 2010 roku - przyp. red.). To też pokazuje, że z tymi przeciwnikami najwyższej klasy mamy ogromne kłopoty. Oni obnażają nasze deficyty umiejętnościowe, w każdym aspekcie rzemiosła piłkarskiego byliśmy po prostu słabsi - przyznał Andrzej Niedzielan w rozmowie z "Super Expressem".

ZOBACZ WIDEO: Bayern rozmawia z Mane grając nazwiskiem Lewandowskiego. Ujawniamy kulisy!

Według 43-latka na boisku zawiedli wszyscy, szczególnie w ofensywie. Trudno zrozumieć aż taką bezradność. Polska oddała jeden celny strzał na bramkę, który został zamieniony na gola. Rywale mieli mnóstwo sytuacji i spotkanie mogło zakończyć się jeszcze wyższym wynikiem.

Niedzielan zwrócił także uwagę na sporą liczbę akcji jeden na jeden, w których Polacy nie dawali sobie rady z rywalami. - Ten Hazard… Dwa lata chłop nie grał w piłkę w Realu, a on się z Polską bawił - przyznał były piłkarz.

Jeden z nielicznych impulsów dał Polakom w drugiej połowie Nicola Zalewski. Zawodnik występujący na co dzień w AS Roma był trochę jak z innej planety w naszej drużynie. Niedzielan podkreślił, że Zalewski powinien grać od początku. 20-latek stara się tworzyć sytuacje bramkowe i piłka mu nie przeszkadza.

Obecnie wszystkie okoliczności jasno wskazują, że Polacy mogą mieć problem z wyjściem z grupy na mistrzostwach świata. - To czerwcowe zgrupowanie może być dłuższe, niż cały pobyt Polaków na mundialu - zakończył Niedzielan.

Czytaj także: Były reprezentant Polski apeluje do Michniewicza. "Za dużo jest wolności"

Źródło artykułu:
Komentarze (22)
avatar
kareta
9.06.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Nie ma się co podniecać , takie jest nasze miejsce w szeregu. Skoro płaci się zawodnikom olbrzymie pieniądze za bylejakość, to nie ma się co dziwić , że takie mamy wyniki.  
avatar
Hanna Rumińska
9.06.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wybieramy się na Mistrzostwa Świata w Katarze. Naprawdę?  
avatar
Didymus
9.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był dopiero czwarty mecz Pana Michniewicza, czerwcowe mecze służą przeglądowi kadr i odsianiu "ziarna od plew". Trener wie co robi aby dobrze przygotować grajków ns MŚ w Katarze.  
avatar
-Niutek-
9.06.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Momentami to wygladało tak jak by Belgia grała z San Marino.Robili z nami co chcieli  
avatar
Slawek1959
9.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż, jak nie ma ligi (a nie ma) to z kąd ma się wziąć reprezentacja. Czytaj całość