Co z rosyjskimi klubami w europejskich pucharach? Jest głos prezydenta UEFA

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Rico Brouwer/Soccrates / Na zdjęciu: Aleksander Ceferin
Getty Images / Rico Brouwer/Soccrates / Na zdjęciu: Aleksander Ceferin
zdjęcie autora artykułu

- Nie jestem pewien, czy rosyjskie kluby znów będą mogły zagrać w europejskich pucharach - przyznał prezydent UEFA Aleksander Ceferin. Wszystko oczywiście jest uzależnione od sytuacji w Ukrainie.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarski sezon 2021/2022 dobiega końca - do rozegrania pozostał finał Ligi Mistrzów, w którym Liverpool FC zmierzy się z Realem Madryt.

UEFA już teraz zastanawia się co będzie w kolejnych rozgrywkach jeżeli chodzi o kluby rosyjskie. Konkretnie niewiadomą jest kiedy one wrócą do europejskich pucharów.

- Nie doceniliśmy sytuacji w poprzednich miesiącach. Nikt nie mógł przewidzieć, że wojna się rozpocznie. Kiedy się zaczęła, wszyscy myśleliśmy, że potrwa kilka tygodni. Więc teraz bardzo trudno przewidzieć, co będzie dalej - przyznał prezydent Aleksander Ceferin cytowany przez Sky Sport Italia.

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Wojna, jaką 24 lutego w Ukrainie rozpoczął Władimir Putin sprawiła, że związki i organizacje usuwały kolejno rosyjskie kluby i sportowców z tego kraju ze swoich rozgrywek.

- Nie jestem pewien, czy rosyjskie kluby znów będą mogły zagrać w europejskich pucharach - dodał Ceferin. Jednocześnie przyznał, że UEFA będzie się starała pomóc ukraińskim klubom, żeby te mogły wrócić do rywalizacji.

Warto dodać, że Słoweniec nadal jest zdania, że za inwazję w Ukrainie odpowiedzialni są tylko Putin oraz jego sojusznicy.

Przypomnijmy, że Rosjanie rozważają opcję "wypisania" się z UEFA i przystąpienie do rozgrywek w Azji. Są bowiem przekonani, że tam nie będą mieli problemu z możliwością gry, a władze azjatyckiej piłki przyjmą ich do siebie z otwartymi rękoma.

Zobacz także: Ukraińcy wciągnięci do rosyjskiej armii. Jeden nie żyje Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Źródło artykułu: