Mundial 2018. Kolejna odsłona muralu Czerczesowa. Popularność trenera nie gaśnie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Lars Baron / Staff / Na zdjęciu: Stanisław Czerczesow, trener rosyjskich piłkarzy
Getty Images / Lars Baron / Staff / Na zdjęciu: Stanisław Czerczesow, trener rosyjskich piłkarzy
zdjęcie autora artykułu

Stanisław Czerczesow zjednał sobie przychylność rosyjskich kibiców po doprowadzeniu drużyny narodowej do ćwierćfinału mistrzostw świata. W Rosji powstały graffiti na jego cześć. Najbardziej popularny mural ponownie został przemalowany.

Mural przedstawiający Stanisława Czerczesowa przeszedł kolejną metamorfozę. Po "eLce" i "amputacji" palca, tym razem trener rosyjskiej reprezentacji salutuje ze ściany budki transformatorowej.

Stanisław Czerczesow, który doprowadził reprezentację Rosji do ćwierćfinałów mistrzostw świata po raz pierwszy po upadki ZSRR, został istnym bohaterem narodowym.

Na dowód wdzięczności za zakwalifikowanie się do mundialu, grafficiarze namalowali jego podobiznę z napisem "Jesteś niesamowity, Stasiu". Zamieszanie wywołał wyciągnięty palec, który miał wskazywać na centrum Petersburga. Kibice rosyjscy od razu skojarzyli "eLkę" z poprzednim zespołem trenera - Legią Warszawa, z którą sięgnął w 2016 roku po Mistrzostwo Polski i Puchar Polski. Najbardziej oburzeni z tego powodu byli fani drużyny Zenit Sankt Petersburg.

Autorzy malunku w zaparte zaprzeczali tym doniesieniom, jednak mimo to, kibice postanowili wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Po przegranym po serii karnych meczu z Chorwacją, "odcięli" palec trenerowi charakterystycznie go zamalowując czerwoną farbą, mającą symbolizować ranę otwartą. Rosyjska fontanka.ru określiła ten akt mianem "Lojalności klubu z elementami radykalizmu".

Czyn "wandali" miał przedstawiać zasadę "Jedno miasto - jedna drużyna".

Rosja została wyeliminowana z Pucharu Świata 7 lipca, po tym wydarzeniu graficiarze ponownie przemalowali mural. Obecnie Czerczesow salutuje, co może symbolizować wykonanie zadania.

ZOBACZ WIDEO Cristiano Ronaldo: A na końcu jest Juventus Turyn. Zapomnieć o łzach

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
yes
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Popularność trenera nie gaśnie" - Mistrzostwa Świata jeszcze trwają. Nie było spotkania z Putinem, pisały SF: zaprosił ich na Kreml, gdzie chce osobiście podziękować im za grę.