Mundial 2018. Szwedzi o decyzji Szymona Marciniaka. "Powinien być karny, ale to nie przez sędziego przegraliśmy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Maddie Meyer / Thomas Mueller (po lewej), Sebastian Larsson (w środku) i Szymon Marciniak (po prawej)
Getty Images / Maddie Meyer / Thomas Mueller (po lewej), Sebastian Larsson (w środku) i Szymon Marciniak (po prawej)
zdjęcie autora artykułu

- Rozmawiałem z Markusem Bergiem, dla niego to czysty karny. Po meczu nie mieliśmy jednak do sędziego wielkich pretensji. Może nie dostał podpowiedzi od sędziów VAR? Może to nie jego wina? - mówi nam Gustav Svensson o decyzji Szymona Marciniaka.

Z Soczi Paweł Kapusta

To była najbardziej kontrowersyjna decyzja podjęta tego wieczora przez polskiego sędziego, Szymona Marciniaka. W meczu Niemcy - Szwecja na mundialu przy stanie 0:0 w sytuacji sam na sam z Manuelem Neuerem znalazł się Markus Berg. Zanim zdołał oddać strzał, został wybity z rytmu biegu przez Jerome'a Boatenga. Gwizdek Marciniaka jednak milczał. Telewizyjne powtórki wykazały, że kontakt był, ale sędzia w porozumieniu z arbitrami obsługującymi system powtórek wideo do rzutu karnego nie wrócił. Jeśli nie błąd, to na pewno gigantyczna kontrowersja. - Z mojej perspektywy, czyli z ławki rezerwowych, to był karny. Takie głosy słyszałem też po meczu od ludzi, którzy widzieli powtórki w telewizji. Sam ich jednak nie widziałem - mówi WP SportoweFakty Pontus Jansson, reprezentant Szwecji. - Nie jesteśmy źli na arbitra. Czasem takie sytuacje w futbolu się zdarzają. W pierwszym meczu na mundialu udało nam się wygrać dzięki rzutowi karnemu, przyznanemu właśnie dzięki weryfikacji wideo. Tym razem było inaczej. Przegraliśmy ten mecz, ale na pewno nie przez sędziego - dodał szwedzki piłkarz.

O dziwo żaden z zawodników, którzy pojawili się po meczu w strefie rozmów z dziennikarzami, nie wylał na Marciniaka wielkich żali. - Według mnie sędzia powinien dać nam karnego, ale nie będziemy teraz na tym się skupiać. Żaden z nas, a przynajmniej ja takiej sytuacji nie widziałem, nie biegał po meczu za sędzią i nie wypominał mu tej akcji - tak mówi nam jeden z filarów reprezentacji Szwecji, Emil Forsberg.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Marek Wawrzynowski: Lewandowski zdaje sobie sprawę, że traci życiową szansę

- Rozmawiałem z Markusem Bergiem, dla niego to czysty karny. Po meczu nie mieliśmy jednak do sędziego wielkich pretensji. Może nie dostał podpowiedzi od sędziów VAR? Może to nie jego wina? - zastanawia się z kolei Gustav Svensson. Bardzo ostrożnie do kontrowersyjnej sytuacji odnosił się też na konferencji prasowej selekcjoner szwedzkiej kadry, Janne Andersson: - To bardzo niefortunne, że mając system VAR, dochodzi do takich sytuacji.

Szwedzi po spotkaniu sprawiali wrażenie przybitych. Nic w tym jednak dziwnego, dali sobie wydrzeć remis z rąk na sekundy przed ostatnim gwizdkiem arbitra.

- To dla mnie jeden z trudniejszych momentów w karierze, jedna z najboleśniejszych porażek. Byliśmy na prowadzeniu, później w zasadzie do ostatnich sekund mieliśmy remis z Niemcami, jednym z najlepszych zespołów świata i wypuściliśmy to z rąk. Jest ciężko, po meczu w szatni panowała cisza. Trzeba się podnieść i wywalczyć awans w meczu z Meksykiem - mówił nam Svensson.

Ostatni mecz reprezentacja Szwecji rozegra w środę. Szwedzi zagrają z Meksykiem, a Niemcy z Koreą.

Źródło artykułu:
Czy według Ciebie Szymon Marciniak popełnił błąd, nie dyktując rzutu karnego po starciu Markusa Berga z Jerome'm Boatengiem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
julsonka
26.06.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
jacy piłkarze taki sędzia  
avatar
Przemek Janowski
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karny był ewidentny i przy okazji czerwona kartka dla boatenga i to wcale nie za jakiś tam kontakt nóg zawodników, bo to był przypadek. Chodzi o to, że Berg został bezceremonialnie pchnięty prz Czytaj całość
avatar
piotrek284
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szwedzi niech się zapytają swojego zawodnika (tego brodatego) po jaki grzyb faulował Niemca na 30 sek przed końcem doliczonego czasu tuż przy linii pola karnego. Ale jak widać zawsze winni są " Czytaj całość
avatar
KamcioGKM
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No właśnie przez sędziów var bo to oni są najbardziej winni, a zaraz po nich dopiero Marciniak ktory jedynie co widział to plecy Boatenga w tej sytuacji. Powinni więc zareagować i dac mu sygnał Czytaj całość
avatar
cierpliwy
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyściutki karny więcej na ten temat się nie wypowiadam.