Mundial 2018. Marvel stworzył serię komiksów o turnieju w Rosji. Robert Lewandowski jednym z bohaterów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Słynne wydawnictwo Marvel przygotowało specjalną serię komiksów, których tematem są mistrzostwa świata w Rosji. Wśród bohaterów jednej z historii znalazł się Robert Lewandowski.

Seria wydana we współpracy Marvel Comics i ESPN składa się z trzynastu rozdziałów. Ich tytuły to "Messi kontra Ronaldo", "Czy to kolej Messiego", "Misja Ronaldo", "Brazylia znów się podnosi", "Neymar nadzieją narodu", "Na końcu wygrywają Niemcy", "Najgorszy koszmar Ameryki", "Rzadkie letnie wakacje", "Włosi na dnie", "Outsiderzy walczą o chwałę", "Nowe pokolenie", "Strzeż się tej trójki" i "32 drużyny, jedno trofeum".

Większość tytułów wyraźnie wskazuje na tematykę danej historyjki. Z tych bardziej enigmatycznych "Rzadkie letnie wakacje" dotyczą drużyny Chile, "Outsiderzy walczą o chwałę" - Francuzów i Belgów, a "Nowe pokolenie" - Hiszpanii i Anglii.

Lewandowski pojawia się w części dwunastej, czyli "Strzeż się tej trójki", obok Meksyku i Javiera Hernandeza oraz reprezentacji Islandii. "Oczekuje się, że będzie siłą napędową reprezentacji Polski. Czy jeden człowiek jest w stanie udźwignąć takie brzemię" - takim podpisem opatrzono obrazek ze świętującym zdobycie gola "Lewym" na tle biało-czerwonej flagi.

Robert Lewandowski w wydaniu komiksowym (Marvel Comics/ESPN.com)
Robert Lewandowski w wydaniu komiksowym (Marvel Comics/ESPN.com)

Trzeba przyznać, że kapitan naszej drużyny narodowej w komiksowej wersji Marvela wygląda naprawdę dobrze. Wszystkie historie można obejrzeć na stronie internetowej telewizji ESPN.

Autorami ilustracji są Diego Bernard, J.P. Mayer, Andrew Crossley i Joe Sabino. Nad całością projektu czuwał współtwórca "Deadpoola" Fabian Nicieza.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Robert Lewandowski za jedną kampanię może dostać nawet 4 mln euro

Źródło artykułu: