MŚ 2018. Adam Nawałka po skandalu w Poznaniu: Czas skończyć z takimi wydarzeniami

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Adam Nawałka
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Adam Nawałka
zdjęcie autora artykułu

- To było święto zepsute wydarzeniami z końcówki meczu. Nadszedł czas, aby skończyć z takimi wydarzeniami - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka o niedzielnych wybrykach kibiców w Poznaniu.

Mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa został przerwany przez chuliganów, goście wygrali walkowerem i zdobyli mistrzostwo Polski. Sztab kadry był oczywiście obecny na trybunach, selekcjoner dłużej nie chciał się jednak rozwodzić na temat tego skandalu. - Dla nas przede wszystkim liczy się to, co na boisku. A tam emocje były bardzo duże - skomentował Nawałka.

Nie ma zagrożenia, że poznańska murawa po ataku chuliganów nie będzie gotowa na 8 czerwca. Tego dnia na stadionie Lecha nasza drużyna zagra z Chile. Dyrektor kadry Tomasz Iwan uspokaja: - Murawa ucierpiała, ale do meczu zostało dużo czasu. Nasz człowiek będzie oczywiście w kontakcie z poznaniakami. Jestem przekonany, że boisko będzie w odpowiednim stanie.

Trener i dyrektor wypowiedzieli się w Juracie, w hotelu "Bryza", na konferencji prasowej rozpoczynającej przygotowania do mistrzostw świata w Rosji. Właśnie tam odbędzie się pierwsze zgrupowanie przed mistrzostwami, potrwa pięć dni i będzie miało charakter regeneracyjny. Adam Nawałka powołał na razie 32-osobową kadrę, ale w Juracie na pewno nie będzie m.in. Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka. A Jakub Błaszczykowski dojedzie w środę. Ich sprawdzać selekcjoner jednak nie musi. 4 czerwca, już na kolejnym zgrupowaniu w Arłamowie, Nawałka poda ostateczną, 23-osobową kadrę na mundial.

W niedzielę z Lechem nie grali Michał Pazdan i Krzysztof Mączyński, jednak ich urazy są drobne i nie powinny być przeszkodą w treningach. Kamil Glik zgłosił selekcjonerowi problem ze ścięgnem Achillesa, więc obrońca przejdzie w Gdańsku badanie usg, po którym będzie wiadomo już dużo więcej.

ZOBACZ WIDEO Jakie kary po skandalu w Poznaniu? Kołodziejczyk: Mam nadzieję, że Lecha zabraknie w europejskich pucharach

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
janusz antoni z Poznania
21.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Płyta boiska w Poznaniu to najgorszy syf, nigdy nie jest roszona przed meczem i w przerwie, ci niby ja poprawiający w przerwie to ubodzy krewni ogrodników i robią to swoimi ...trampkami, jakby Czytaj całość
21.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ty G....O pamiętasz. Chcesz powiedzieć ,że stadion Stomilu Olsztyn mógł pomieścić 80.000 ??? Gimbusie nie pier....  
avatar
Robert Kolakowski
21.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Pamietam final Pucharu Polski (Jagiellonia Legia 2:5) za komuny. Bylo 40,000 kibicow i 40,000 milicjantow i kandydatow na milicjantow. Nie bylo mowy o zadymie.