Hamilton: McLaren będzie walczył o zwycięstwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wyścig o Grand Prix Węgier był szczególnie udany dla Lewisa Hamiltona, który zanotował swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie. Brytyjczyk uważa, że jego stajnia może odnosić kolejne sukcesy, a triumf na Hungaroring to tylko początek dobrej passy.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas ostatniego wyścigu o Grand Prix Węgier Lewis Hamilton odniósł pierwsze w tym sezonie zwycięstwo dla zespołu McLarena. Zdaniem aktualnego jeszcze mistrza świata Formuły 1 sukces na torze Hungaroring nie był jednorazowy. Brytyjczyk uważa, że jego stajnia jest w stanie odnotowywać kolejne zwycięstwa. Pomóc mają w tym poprawki oraz ciągłe ulepszenia bolidu.

Brytyjski kierowca spore nadzieje wiąże z najbliższym wyścigiem w Walencji. Hamilton wspomina dobry rezultat z poprzedniego sezonu. - Wiemy, że znajdujemy się na dobrej drodze, by konkurować o najwyższe lokaty. Naszym celem jest teraz wygranie tylu wyścigów, ile to będziemy tylko możliwe - podkreśla Hamilton. - Walencja okazała się dla mnie szczęśliwa w zeszłym roku. Zająłem tam wówczas drugie miejsce. Ten tor zdecydowanie odpowiada mojemu stylowi jazdy. Mam zatem nadzieję, że dzięki temu, iz dysponujemy lepszym samochodem, będziemy w stanie walczyć przynajmniej o podium. Myślę, że najbliższy weekend powinien być dla nas udany - przyznaje Brytyjczyk.

Hamilton wierzy, że w odnoszeniu kolejnych zwycięstw pomoże mu system KERS. Warto zauważyć, iż jak na razie McLaren dysponuje najlepszym systemem odzyskiwania energii kinetycznej w całej stawce zespołów. - Ze względu na to, że nasz bolid jest coraz lepszy, większe znaczenie będzie miał dla nas system KERS. Gdybyśmy nie mieli obecnie KERS-u, nie bylibyśmy tak szybcy jak Red Bull. Dzięki temu systemowi można powiedzieć, że jesteśmy prawie na ich poziomie. Myślę, że KERS będzie działał na naszą korzyść podczas najbliższych wyścigów, szczególnie na starcie - tłumaczy Hamilton.

Kierowca McLarena dodaje także, że jedynym negatywnym aspektem najbliższego wyścigu będzie fakt, iż na torze nie pojawi się siedmiokrotny mistrz świata F1 - Michael Schumacher. - Tak jak już powiedziałem, to byłby prawdziwy zaszczyt móc ścigać się w tych samych zawodach z Michaelem. Życzę mu jak najlepiej i wierzę, że szybko dojdzie do pełni sił. Jeśli w przyszłości zdecyduje się on wrócić do F1, powitam go z otwartymi ramionami. Wspaniale byłoby z nim rywalizować - zakończył Hamilton.

Źródło artykułu: