Lopez: Kimi nie ściga się dla pieniędzy

Właściciel Lotusa przyznał, że Kimi Raikkonen wrócił do Formuły 1 z powodu chęci ścigania z najlepszymi kierowcami, a nie dla pieniędzy. Gerard Lopez zdradził również, że prowadził negocjacje z Finem w roku 2010.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Gerard Lopez nie ukrywa swojego zadowolenia z zatrudnienia Kimiego Raikkonena. Ekipa już wcześniej starała się o względy kierowcy, jednak z powodu dużego szumu medialnego Fin zerwał negocjacje i skupił się na rajdach oraz serii NASCAR.

Właściciel Lotusa zdradził również, że głównym powodem powrotu do Formuły 1 była chęć ścigania, a nie kwestie finansowe. - Wydaje mi się, że Kimi cieszył się jazdą w rajdach, ale chciał również ścigać się w F1. Jednak wyszło inaczej niż planował. Mogę zapewnić, że Kimi nie wrócił dla pieniędzy, on chce się ścigać. Sprawy finansowe są drugorzędne - powiedział Lopez.

Raikkonen pokazał się z bardzo dobrej strony podczas dwóch dni testowych na torze Jerez. Zespół ma nadzieję, że były mistrz świata będzie mocnym punktem w nadchodzącym sezonie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×