Mamy duży potencjał - Toyota przed GP Węgier

Kierowcy japońskiej ekipy mają nadzieję na powrót do regularnego zdobywania punktów. Najbliższą ku temu okazją będzie niedzielny wyścig na Hungaroring, gdzie w 2008 roku pierwsze podium w karierze wywalczył Timo Glock.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Jarno Trulli liczy na udany i bezproblemowy weekend. - Lubię odwiedzać Budapeszt, a Grand Prix Węgier jest dla mnie bardzo przyjemne. Z perspektywy kierowców, Hungaroring to wymagający tor, gdyż jest bardzo wąski i zawiera sporo zakrętów, pomimo dość krótkiego okrążenia. Nie należy on być może do najszybszych obiektów w kalendarzu, ale w rzeczywistości jazda po nim daje dużo frajdy. Istotne jest utrzymanie odpowiedniej koncentracji, ponieważ utrata optymalnej linii jazdy może się źle skończyć - wyjaśnił.

- Na chwilę obecną stawka jest bardzo wyrównana i ciężko przewidzieć, co wydarzy się na Węgrzech. Jeżeli będzie to bezproblemowy weekend, powinniśmy być konkurencyjni. Ostatni wyścig był dla mnie bardzo frustrujący, ponieważ mieliśmy znacznie lepsze osiągi, niż wskazywałby na to rezultat, jednak wszyscy jesteśmy zdeterminowani, aby zaliczyć dobry, punktowy finisz na Węgrzech - dodał Włoch, który z dorobkiem 21,5 punktu zajmuje szóstą pozycję w klasyfikacji kierowców Formuły 1.

Timo Glock ma bardzo dobre wspomnienia z toru Hungaroring. - Bez wątpienia Grand Prix Węgier jest szczególnym wyścigiem w mojej karierze, po osiągnięciu podium w ubiegłym sezonie. Był to pierwszy z kilku mocnych finiszów na punktowanych lokatach i liczę na kolejny konkurencyjny weekend. Fakt braku punktów w ostatnim wyścigu był bardzo rozczarowujący, tym bardziej, iż miało to miejsce przed rodzimymi kibicami. Niemniej odrobiłem jedenaście pozycji po starcie z alei serwisowej, zatem dysponujemy potencjałem, aby finiszować znacznie wyżej - zauważył 27-letni zawodnik.

- Jednym z moich celów na ten weekend będzie perfekcyjne okrążenie w kwalifikacjach, gdyż z różnych powodów był to nasz główny problem podczas ostatnich występów. Czasy okrążeń w tym roku są bardzo zbliżone, zatem jeśli stracisz 0,1 lub 0,2 sekundy ze swojego maksymalnego tempa w kwalifikacjach, możesz spaść o kilka pozycji, co znacznie utrudni twoją sytuację w wyścigu. Będziemy cisnąć tak mocno, jak tylko będzie to możliwe i jestem przekonany, iż możemy powrócić do dobrej dyspozycji - zakończył Niemiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×