Bębenek rozłożył S2000 na łopatki

Rajd Polski w tym roku skończył 87 lat. To drugi wynik na świecie, tuż za Monte Carlo. Tegoroczna edycja miała być próbą generalną przed przyszłoroczną rundą Mistrzostw Świata. Była. Organizatorzy przygotowali parę niespodzianek m.in. odcinek superspecjalny, na którym załogi rozpoczęły rajd. Jednak największą niespodziankę sprawił zwycięzca rajdu- Michał Bębenek.


Rajd Polski
Paweł Świder
Paweł Świder

W piątek, przed oficjalnym startem rajdu zawodnicy mówili, że 65. Rajd Polski będzie niezwykle wymagający i techniczny. Większość zawodników obawiała się łapania kapci podczas rywalizacji. Pierwszy odcinek specjalny przebiegał przez specjalnie wybudowany do tego celu tor pod Hotelem Gołębiewskim w Mikołajkach. Tam najszybszy był Tomasz Kuchar, który tuż po zakończeniu próby powiedział: Kuchar znów ma puchar!.

Na pierwszym sobotnim odcinku specjalnym najszybszy był Michał Bębenek. Dzierżący tytuł Mistrza Polski Bryan Bouffier na Grabówce był tuż za nim, tracąc 2,6 sekundy. Nowym liderem został Bouffier, który na prologu był sporo szybszy od braci Bębenek. Trzeci odcinek przyniósł ponowną zmianę na czele tabeli. Próbę Gawliki wygrała załoga braci Michała i Grzegorza Bębenków, przesuwając się na sam szczyt klasyfikacji generalnej. Na tej długim (Liczącym 28,7 km) oesie wolniejszy od zwycięzców o 13,9 s. był Michał Kościuszko pilotowany przez Macieja Szczepaniaka. Tym samym nasza jedyna załoga startująca w cyklu Junior WRC wyprzedziła aktualnych Mistrzów Polski w generalce. Bouffier spadł na 4. lokatę pokonany także przez Pawła Dytko. Na czwartym odcinku specjalnym zaczęło płonąć Subaru Impreza N14 Sebastiana Frycza i Jacka Rathe. Tuż za metą stop załoga uciekła z rajdówki, która była już cała w ogniu. Pomoc strażaków nadeszła dopiero po 15 minutach, więc z nowej Imprezy pozostał tylko popiół i wypalona ziemia.

Druga pętla okazała się porównywalna w wynikach do pierwszej. Znów na czele poszczególnych odcinków byli Bębenek, Kościuszko i Bouffier. Na siódmym odcinku specjalnym awarii przedniego dyferencjału doznał Peugeot 207 S2000 prowadzony przez Krzysztofa Hołowczyca. Rozgoryczenie kierowcy Orlen Teamu było wielkie, zwłaszcza że w nic nie uderzył. Zawiodła odporność wypożyczonego z jednej z najbardziej znanych stajni rajdowych- Kronos Racing. Ósmy odcinek to ponowne spotkanie na superoesie w Mikołajkach. Po raz kolejny najszybszy na trasie okazał się Kuchar. Na koniec ostatniego sobotniego odcinka bracia Bębenkowie mieli 17,7 s. przewagi nad Bouffierem. Trzeci był Kościuszko ze stratą 1:03.5 min. Junior został ukarany dodatkowymi 50 sekundami za spóźnienia na Punkty Kontroli Czasu. Na niedzielę kierowca Peugeota 207 S2000 miał nadzieję na brak problemów technicznych i ostrą walkę z Bouffierem. Grzegorz Bębenek mówił, że jego brat jest w wyśmienitej formie i są w stanie walczyć o zwycięstwo.

W niedzielę pierwszy odcinek specjalny- Paprotki o długości 25,78 ruszał o 8:02. O tej godzinie wystartowali Bębenkowie. Najszybszym był bardzo energiczny Staniszewski, który jechał na maksimum swoich możliwości. Pomogły mu też miękkie opony, znakomicie radzące sobie na luźnej nawierzchni. Jego czas 13:59.2 był o ponad sześć sekund lepszy od wyniku Hołowczyca, który już sprawnym autem notował dobre czasy. Dobrze pokazał się jadący Subaru Imprezą po Leszku Kuzaju Patrik Flodin. Szwed zajął 3. miejsce, co do tej pory było dla niego poza zasięgiem. Wydarzeniem tego odcinka było z pewnością dachowanie załogi Kościuszko/Szczepaniak. Peugeot 207 z numerem 8. krzywo spadł z jednej z hop, obrócił się i kilkakrotnie wykonał "rolkę". Na szczęście zawodnikom nic się nie stało, ale dalsza walka i marzenia o zwycięstwie prysnęły jak mydlana bańka. Coraz gorzej radził sobie Paweł Dytko. Nyski kierowca nie był w stanie wykręcać takich dobrych czasów, jak w sobotę i zaczął wycieczkę w dół klasyfikacji generalnej. 10 oes o nazwie Miłki również nie był wolny od niebezpiecznych przygód. Kajetan Kajetanowicz nadział się na 50-centymetrowy kamień, który uszkodził jego koło i wahacz. Kierowca Mitsubishi Lancer Evo IX powiedział: Tego kamienia nie było przed chwilą na drodze- to nie jest możliwe, aby poprzednik go wyciągnął, on miał 50 cm. Mamy całe drzwi zarysowane. Skrzywiliśmy koło, wahacz, nie wiem, co jeszcze. Zaraz po przygodzie Kajetanowicza wypadek miała załoga Daniel Chwist/ Robert Hundla. Ich Subaru Impreza N12 uległa zniszczeniu. Hundla ma złamaną nogę, kierowcy nic poważnego się nie stało, ale konieczne było wysłanie karetki i odwołanie odcinka.

Na Trosie, jedenastym odcinku znów najszybciej na mecie pojawił się Zbigniew Staniszewski, dla którego coraz lepiej się układał ten rajd. Kierowca Lancera Evo IX awansował na 4. lokatę w klasyfikacji generalnej. Tuż po zakończeniu tej próby przewaga Bębenka nad Bouffierem wzrosła do 38.7 s. Wydawało się, że niezwykle trudno będzie Francuzowi pokonać króla tegorocznego Rajdu Polski. Na 12 oesie kapcia złapał Paweł Dytko, przez co przegonił go Flodin w Subaru Impreza N14. Wygrał Michał Sołowow po raz kolejny pokonując Hołowczyca o 5 sekund. Na przedostatnim odcinku znów szybszy od Hołka był startujący w Mistrzostwach Europy Sołowow. Gdy wydawało się, że kierowca z Kielc zaliczy dwa kolejne zwycięstwa oesowe na tablicy wyników pojawił się czas Michała Bębenka. Lider rajdu pokonał Sołowowa o 3,3 s.

Na ostatni odcinek specjalny Tros o długości 15,6 m z ogromnym apetytem ruszyli Bębenkowie. Ich Lancer Evo IX mimo trudów rajdu zdołał obronić fotel lidera przed "skubaniem" go przez Bouffiera. Na ostatniej próbie Bouffier był szybszy o 1,7 s. Oczywiście to było za mało, aby zmienić coś w klasyfikacji generalnej. Najszybszy i najbardziej skuteczny team w tegorocznym 65. ORLEN Platinum Rajdzie Polski to załoga Michała i Grzegorza Bębenków. Niewielu na nich stawiało, wszyscy celowali w trójkę S2000: Bouffier, Kościuszko, Sołowow. Tymczasem już od samego początku "bombę" posłali zupełnie nie faworyzowani zawodnicy. Tak było właściwie do końca, bo Bębenkowie nie oddali prowadzenia nawet na kilka minut. I za to należy im się wielkie uznanie i ogromne brawa!

Zwycięscy poszczególnych odcinków specjalnych:

Michał Bębenek: 2, 3, 4, 10, 13
Zbigniew Staniszewski: 9, 11, 14
Michał Kościuszko: 6, 7
Tomasz Kuchar: 1, 8
Michał Sołowow: 12
Bryan Bouffier: 5

Klasyfikacja końcowa 65. Rajdu Polski:
1. Bębenek / Bębenek Mitsubishi Evo IX 2:35:31.6
2. Bouffier / Panseri Peugeot 207 S2000 +43.3 s.
3. Sołowow / Baran Peugeot 207 S2000 +1:44.5
4. Staniszewski / Boba Mitsubishi Lancer Evo IX +1:57.7
5. Kajetanowicz / Wisławski Lancer Evo IX +2:12.6
6. Flodin / Bergsten Subaru Impreza N14 +3:13.8
7. Czopik / Wroński Lancer Evo IX +3:22.4
8. Dytko / Dytko Lancer Evo IX +3:26.9
9. Karnabal / Kuśnierz Lancer Evo IX +5:22.0
10. Isik / Ozsenler Fiat Punto S2000 +5:27.4

Klasyfikacja RSMP po czterech z dziewięciu rajdów:
1. Bryan Bouffier (Francja) 30 pkt
2. Kajetan Kajetanowicz 25
3. Leszek Kuzaj 18
4. Michał Bębenek 17
5. Michał Sołowow 12
6. Michał Kościuszko 10
7. Łukasz Sztuka 8

Czołówka klasyfikacji ME:
1. Luca Rossetti (Włochy) 32 pkt
2. Michał Sołowow 28
3. Corrado Fontana (Włochy) 21
4. Volkan Isik (Turcja) 20
5. Renato Travaglia (Włochy) 19

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×