Wraca KERS, kierowcy muszą schudnąć?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rubens Barrichello ujawnił, że został poproszony przez zespół o zmniejszenie swojej wagi. W sezonie 2009, kiedy po raz pierwszy pojawił się system KERS w F1, większość kierowców musiała schudnąć w celu lepszego zbalansowania bolidu.

W tym artykule dowiesz się o:

Od przyszłego sezonu znowu będziemy świadkami powrotu tego urządzenia. Nie powinno być już jednak problemów z wychudzonymi kierowcami, tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku, ponieważ została podniesiona minimalna waga bolidu z 620 do 640 kilogramów.

Rubens Barrichello zdradził podczas rozdania nagród Autosportu, że sezon 2010 był jego najlepszym w ciągu 20 lat ścigania. Brazylijczyk przyznał także, że w okresie całej kariery jego waga wynosiła od 70 do 79 kilogramów. - W przyszłym roku wraca KERS i inżynierowie poprosili mnie o zmniejszenie wagi - cytuje słowa Brazylijczyka niemiecka gazeta Speed Week.

W ubiegłym roku problemy z system odzyskiwania energii kinetycznej mieli Robert Kubica oraz Mark Webber, najwyżsi kierowcy w stawce. Wydaje się, że podniesienie minimalnej wagi bolidu powinno pomóc rozwiązać ten problem. Polak jeżdżąc wtedy dla BMW Sauber schudł kilkanaście kilogramów.

Williams zaprojektował KERS, który opiera się na kole zamachowym i z tego rozwiązania korzysta zespół Porsche w serii GT Racing. Przyszłoroczny system ma być oparty na systemie małych baterii. - Zrobiliśmy wszystko we własnym zakresie - powiedział Sam Michael. - Jedynie co musimy zrobić, to zakupić baterie - zakończył.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)