Webber: Pozycja w klasyfikacji się nie liczy

Błąd w połączeniu z trudnymi warunkami na torze sprawił, że Mark Webber udział w wyścigu o Grand Prix Korei zakończył na ścianie i stracił szansę walki o podium i przodownictwo w klasyfikacji mistrzowskiej. Australijczyk zapewnia, że walka wciąż trwa.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Pozycja w klasyfikacji teraz nie jest najważniejsza, najważniejsze są punkty - powiedział po wyścigu w rozmowie z BBC. - One mogą zmienić się bardzo szybko. To mój drugi nieukończony wyścig w tym roku, ale są jeszcze dwa i dam w nich absolutnie wszystko.

- Całkowicie moja wina - przyznał Webber zapytany o wypadek. - Wjechałem kołem na krawężnik na wyjściu z 12 zakrętu. Totalnie mój błąd, to nie był mój dzień.

- Myślałem, że zrobiłem dziś wszystko, ale to nie wystarczyło. Ściana była oczywiście blisko, były jakieś uszkodzenia, a potem jeszcze zniszczyłem także wyścig Nico - dodał.

- Teraz wszyscy jesteśmy blisko w klasyfikacji i tak udajemy się na ostatnie dwa wyścigi - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×