Tor w Korei jest już prawie gotowy i czeka na inspekcję

Właściciele toru Yeongam poinformowali, że obiekt jest już prawie gotowy na Grand Prix Korei. Z powodu opóźnień istniało zagrożenie odwołania imprezy. Inspekcja FIA, która już i tak była przesuwana, odbędzie na 11 dni przed pierwszym treningiem.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Kim Jae-ho który jest rzecznikiem prasowym KAVO zdradził gazecie Korea Times, że obiekt jest już ukończony w 98-99 procentach. Ostatnim najważniejszym elementem jest położenie górnej warstwy asfaltu. Inne mniej ważne rzeczy prawdopodobnie nie zostaną dokończone.

- Priorytetem będzie bezpieczeństwo i właściwości trasy niż czystość oraz prowizoryczne stojaki. Przed inspekcją musimy popracować nad nawierzchnią toru - powiedział Kim. Prace nad ostatnią warstwą asfaltu rozpoczęły się we wtorek i potrwają sześć dni. Po tym czasie na tor zawita Charlie Whiting, który przybędzie na miejsce bezpośrednio z Japonii.

Bernie Ecclestone przyznał dwa tygodnie temu, że przesunięcie daty inspekcji było niebezpiecznym krokiem, ale inne tory były już w podobnej sytuacji. - Postaramy się dotrzymać terminu - zapewnia organizator.

- Problemem była pogoda, ponieważ spadło więcej deszczu niż w poprzednich latach. Mamy małe doświadczenie w budowaniu torów, jednak obiekt zapewnia dobre warunki do rozegrania wyścigu - zakończył Kim Jae-ho.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×