Niebywałe! Mamed Chalidow zdemolował ciosami "Pudziana"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Na zdjęciu Mamed Chalidow
Materiały prasowe / / Na zdjęciu Mamed Chalidow
zdjęcie autora artykułu

Mamed Chalidow (36-8-2) przeciwstawił się brutalnej sile pięciokrotnego mistrza świata strongmanów. Starcie legend KSW na gali w Gliwicach zakończyło się po kilkudziesięciu sekundach. Mariusz Pudzianowski (17-7) został zdemolowany ciosami w parterze!

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy zaatakował Chalidow. "Pudzian" umiejętnie skrócił dystans i docisnął byłego mistrza wagi średniej i półciężkiej do klatki. Ku zdziwieniu i euforii kibiców to jednak Chalidow zdołał obalić blisko 120-kilogramowego Pudzianowskiego! W parterze zadał kilka mocnych ciosów i zaszedł za plecy byłego mistrza świata strongmanów. "Pudzian" został zasypany serią uderzeń i odklepał!

Pojedynek trwał zaledwie 114 sekund. Mamed Chalidow udanie zadebiutował w kategorii ciężkiej i przerwał serię pięciu wygranych z rzędu Pudzianowskiego w KSW.

O tej walce mówiło się od dawna, a po tym jak w maju Mariusz Pudzianowski znokautował Michała Materlę na gali KSW 70, a następnie zgodził się na konfrontację z Mamedem Chalidowem, klamka zapadła. Do starcia największych gwiazd organizacji musiało dojść.

Mariusz Pudzianowski do walki z Chaidowem przystąpił na fali pięciu wygranych z rzędu. Była to jego trzecia konfrontacja z jedną z legend MMA w Polsce. Najpierw na gali KSW 61 "Pudzian" zdominował i rozbił pierwszego turniejowego mistrza KSW, Łukasza Jurkowskiego, a następnie znokautował wspomnianego wcześniej Michała Materlę.

- Mamed ma żonę, dwóch synów i może już nigdy do nich nie wrócić, albo ja mogę już nigdy do domu nie wrócić - mówił Mariusz Pudzianowski przed walką.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz finisz walki Chalidow - Pudzianowski!

Mamed Chalidow jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników MMA w Polsce. Wojownik z Olsztyna to prawdziwy fenomen mieszanych sztuk walki i człowiek, który potrafi w klatce zafundować rywalom nie tylko niespotykane nokauty, ale też ekwilibrystyczne poddania. Były mistrz wagi średniej i półciężkiej KSW po raz pierwszy stanął naprzeciwko rywala z wagi ciężkiej.

- Czuję chęć udowodnienia czegoś samemu sobie, bo to jest Mariusz Pudzianowski, najsilniejszy człowiek na świecie, który przyszedł do tego sportu i stał się zawodnikiem MMA, w pełni, w stu procentach. Dzisiaj on jest dla mnie groźnym przeciwnikiem, najgroźniejszym zawodnikiem, z jakim miałem okazję się mierzyć. Jest silny, jest większy, jest przygotowany pod każdym względem - wyznał przed walką 42-letni Chalidow.

Na oficjalnym ważeniu Mariusz Pudzianowski był aż o 24 kilogramy cięższy od Mameda Chalidowa. Martin Lewandowski, jeden z szefów organizacji KSW zdradził, że pojedynek legend był najdroższą walką w europejskim MMA.

Po wygranej z "Pudzianem" Chalidow zapowiedział, że już więcej nie stoczy pojedynku w kategorii ciężkiej. Reprezentant Arrachionu Olsztyn czuł wielką satysfakcję z wygranej po rocznej przerwie. Legenda KSW udanie powróciła do klatki po brutalnej porażce przez nokaut z Roberto Soldiciem i utracie pasa wagi średniej. Warto przypomnieć, że lekarze po skomplikowanej operacji twarzoczaszki odradzali mu kontynuowanie kariery w MMA.

Zobacz: Gala roku? Sprawdź pełną kartę walk XTB KSW 77 "Pudzian" zszokował kibiców. Jego nokaut obiegł świat [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Mamed Chalidow zostanie jeszcze mistrzem KSW w wadze średniej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
Ires
18.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
O ciężkiej pracy to oni obydwaj nie mają pojęcia ;D ciężko pracuje górnik czy hutnik który musi dzień w dzień rypac przez 25 lat . Ze sportowców ciężko jest w ultramaratonie gdzie trzeba biec 1 Czytaj całość
avatar
Tomasz Mroński
18.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pudzianowski nie ma szans z mocnymi i rutynowanymi technikami. Pamiętam jedną z pierwszych jego walk z 2010 r. Timem Sylvią z USA który w 2006 r. był mistrzem UFC w wadze ciężkiej. Pudzian nie Czytaj całość
avatar
Forestowski
18.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Śmiać mi się chce z Pudziana i tego całego pieprzenia o ciężkiej pracy o ciągłej harówie. A gość nie wytrzymał 2 minut... Prawda jest taka, że możesz sobie trenować do osranej śmierci, jak nie Czytaj całość
avatar
Rafal34
18.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ustawka jak nic cała ta organizacja to dno walki wieczoru ustawione od początku Pudzian zaczyna zarabiać już jak najman podkładając się jedno wielkie dno  
avatar
tomas68
18.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pudzian zaliczył starcie ze ścianą własnego nadmuchanego narodowego ego !