Chce "Pudziana"! Mistrz KSW apeluje o walkę

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
zdjęcie autora artykułu

Sam mistrz KSW w wadze ciężkiej wyzywa do walki Mariusza Pudzianowskiego. Anglik Phil De Fries chce skonfrontować się z najsilniejszym człowiekiem w MMA. "No dalej, niech ta walka się stanie" - apeluje.

W tym artykule dowiesz się o:

De Fries już w debiucie dla KSW, w kwietniu 2018 roku, wywalczył mistrzowski tytuł. Weteran UFC to pogromca Polaków. Jego wyższość w klatce musieli uznać już Michał Andryszak, Michał Kita, Karol Bedorf i dwukrotnie Tomasz Narkun. Teraz czas na "Pudziana"?

Były, pięciokrotny mistrz świata strongmanów w ostatniej walce ciężko znokautował Michała Materlę i odniósł piąte z rzędu zwycięstwo w KSW. Co ciekawe, wiktoria nad legendą polskiego MMA nie dała mu awansu w rankingu wagi ciężkiej, a "Pudzian" zaliczył nawet spadek o jedno "oczko".

Philip De Fries chciałby jednak, aby to Mariusz Pudzianowski był kolejnym pretendentem do tytułu. Anglik na Facebooku napisał: - "No dalej, niech ta walka się stanie. Jeśli KSW podpisze ze mną korzystniejszy kontrakt, uścisnę rękę Mariuszowi Pudzianowskiemu i słowo honoru nie będę go sprowadzał, dam fanom tego, czego zapragną".

Kolejna gala KSW odbędzie się już 18 czerwca w Toruniu. Kibice zobaczą w akcji m.in. debiutującego w MMA Artura Szpilkę czy powracającego do organizacji po pięcioletniej przerwie Marcina Różalskiego.

Czytaj także: Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO] Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC

ZOBACZ WIDEO: Szykuje się wielki powrót?! "Jego miejsce jest w KSW"

Źródło artykułu:
Czy chcesz zobaczyć walkę Pudzianowski - De Fries?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Ires
5.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że tzw fighterzy troszeczkę zostali podważeni ... Materla, Jurkowski, Nastula, Janikowski, Zawada zostali pokonani przez byłych osiłków. Przypadek? Nie sądzę