Damian Janikowski przeczuwał wygraną "Pudziana". Zabrał głos po walce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / KSWMMA / Na zdjęciu: Damian Janikowski
Materiały prasowe / KSWMMA / Na zdjęciu: Damian Janikowski
zdjęcie autora artykułu

Dla wielu nokaut Mariusza Pudzianowskiego na Michale Materli to duże zaskoczenie, ale nie dla Damiana Janikowskiego. Ten po walce wieczoru KSW 70 zabrał głos na temat tego, co wydarzyło się w klatce.

45-latek z Białej Rawskiej potrzebował 115 sekund, aby prawym podbródkowym ściąć z nóg byłego mistrza wagi średniej. To był jeden z najcięższych nokautów w historii KSW.

Warto przypomnieć, że były mistrz świata strongmanów był w tym starciu zdecydowanie cięższy od szczecinianina. Na ważeniu przed galą Mariusz Pudzianowski ważył 116 kg, a Materla 100,5 kg.

"Jako zawodnik już trochę siedzący w tym sporcie i jako obiektywny widz, stawiałem na Mariusza Pudzianowskiego ponieważ różnica dwóch kategorii wagowych to jest mega, mega dużo (sam odczułem to mierząc się z Szymonem Kołeckim). Ile byś nie miał techniki i serca do walki, ciężar ciała, siła, opanowanie i czekanie na ten ugotowany kamień zrobiło swoje. Potężna siła i kilogramy w ręce powaliły Michała i powaliłyby każdego zawodnika niższej kategorii wagowej" - napisał na Facebooku Damian Janikowski.

ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut. Cios idealny! "Skleił się z twarzą!"

Zawodnik KSW i brązowy medalista olimpijski w zapasach dziwi się, że wielu jego kolegów po fachu stawiało na wygraną Michała Materli. Janikowski twierdzi, że była tylko jedna droga do wygranej "Cipao".

"Michał miał szansę na wygraną, trzymając "Pudziana" na dystans, zaczepiając go, kąsając i prowokując do gonienia go. "Pudzian" zmęczyłby się i wtedy Michał miałby szanse go ucelować. Ale niestety Materla jest wojownikiem bijącym się. Poszedł na wymianę, tak jak lubi, myśląc że to on powali "Pudziana". Skończyło się to ciężkim KO" - dodał były zapaśnik.

Czytaj także: Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO] Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
TED55
29.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mariusz Pudzianowski, zachował się jak chuligan. Leżącego, się nie bije. Tym bardziej w tym pseudo sporcie.  
avatar
Gumis77
29.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja uważam że Michał w swoich najlepszych latach z pewnością nie dałby się nadziać na tak czytelny cios. Przecież Mariusz to nie Bruce Lee, uderza mocno ale czytelnie. Po prostu Michał musi już Czytaj całość
avatar
Baho
29.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czy ktoś lubi pudzianowskiego...? Od kiedy ograbił hostel,przerywając czyjeś wesela przestał dla mnie istnieć,zresztą nie tylko dla mnie ,bo dla większości obserwujących sport. Taki "złotó Czytaj całość