IO gr. A: Gospodarze blisko niespodzianki

Reprezentacji Wielkiej Brytanii nie udało się sprawić sensacji w inauguracyjnym pojedynku turnieju siatkarzy. Gospodarze pokazali się z bardzo dobrej strony. Zabrakło obycia w wielkich imprezach.

Miłosz Marek
Miłosz Marek

Kiedy w 2007 roku Arie Brokking otrzymał zadanie stworzenia olimpijskiego zespołu Brytyjczyków nie wielu wróżyło mu powodzenie. Prawdziwy test gospodarzy igrzysk przypadł na pierwszy pojedynek turnieju siatkarzy, a formę miała weryfikować nieobliczalna Bułgaria.

Podopieczni Najdena Najdenowa przewyższali rywali umiejętnościami i dość łatwo uzyskiwali kilkupunktowe prowadzenia. Zdarzały się jednak momenty, w których niedoświadczeni Wyspiarze grali z Bułgarami jak równy z równym. Niewiele brakowało, aby kolejni rywale Polaków zaczęli rozgrywki od wpadki.

Mowa o trzeciej odsłonie, w której gospodarze wspięli się na szczyt swoich możliwości. Dowodzeni przez Marka Plotyczera, zdecydowanie najlepiej atakującego z Brytyjczyków prowadzili różnicą nawet 5 "oczek"! Przewagę mieli nawet w końcówce, ale przy stanie 23:21 objawił się brak doświadczenia. Doskonale wykorzystali to przeciwnicy, którzy musieli włożyć sporo wysiłku, aby wygrać decydujące akcje.

Gospodarze ostatniego Final Four Ligi Światowej nie zachwycili. Najlepszym z nich był Wladimir Nikołow. Kapitan zespołu zanotował 14 punków. Najskuteczniejszym siatkarzem pojedynku był wspomniany Plotyczer, który udanie zakończył 16 akcji.

Wielka Brytania - Bułgaria 0:3 (18:25, 20:25, 24:26)

Wielka Brytania: Bakare O., Pipes, Plotyczer, McGivern, French, Lamont, Hunter (libero) oraz Bakare P., Haldane, O'Malley.

Bułgaria: Bratojew G., Skrimow, Nikołow W., Josifow, Aleksiew, Nikołow N., Salparow (libero) oraz Penczew.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×