Lider Europy. Michał Haratyk w formie życia

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Tomasz Kasjaniuk / PZLA / Na zdjęciu: Michał Haratyk
Newspix / Tomasz Kasjaniuk / PZLA / Na zdjęciu: Michał Haratyk
zdjęcie autora artykułu

Michał Haratyk zajął drugie miejsce w mityngu Diamentowej Ligi i wynikiem 21,97 m pobił rekord Polski. - Ten start był całkiem w porządku - mówi nasz kulomiot. A dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski wróży mu złoto mistrzostw Europy.

W tym artykule dowiesz się o:

Wynik Haratyka bezwzględnym rekordem kraju nie jest, bo zimą w Toruniu trzy centymetry dalej kulę pchnął Konrad Bukowiecki. To się jednak działo pod dachem. Na stadionie żaden Polak - ani dwukrotnie złoty na IO Majewski, ani mistrz świata z 1983 roku Edward Sarul, ani szalenie zdolny Bukowiecki - kuli tak daleko nie posłał.

Rekord z bólem

- Telefony rozdzwoniły się od razu po konkursie - opowiada nam Haratyk. - Było mnóstwo gratulacji, ale nawet nie miałem czasu ich odbierać. Ten start był całkiem w porządku, udało się pchnąć fajnie i daleko. Na początku nie wiedziałem, ile dokładnie. Wynik zobaczyłem dopiero na ekranie.

To była dla niego siódma próba dnia. Dodatkowa, bo w trzeciej serii sędziowie z powodu awarii aparatury nie zmierzyli mu rzutu. - Szkoda tamtego pchnięcia, też było dobre. Kula przeleciała mi po palcach i później pchałem z bólem. Do tej siódmej próby nawet niespecjalnie chciało mi się podchodzić. Byłem trochę rozkojarzony i nie do końca pamiętam, co takiego zrobiłem - przyznaje z charakterystycznym dla siebie luzem.

Najlepsi polscy kulomioci:

Wynik Zawodnik Czas i miejsce
22,00Konrad Bukowiecki15.02.2018, Toruń
21,97Michał Haratyk26.05, 2018, Eugene
21,95Tomasz Majewski30.07.2009, Sztokholm

Rekordową próbą Haratyk podsumował świetną serię (21,09 - 21,50 - 21,35 - 20,69 - X - 21,97). Lepiej od niego w Eugene pchał tylko mistrz olimpijski Ryan Crouser (22,53), a kolejne miejsca zajęli rekordzista Ameryki Południowej Darlan Romani (21,95) oraz lider światowych list Tomas Walsh (21,84).

ZOBACZ WIDEO Selekcjoner zaskoczył pierwszego dnia zgrupowania. Kołodziejczyk: Nawałka potrafi grać mediami

Zbieranie doświadczenia

- W pchnięciu kulą chodzi właśnie o to, żeby na prestiżowych zawodach, w stresie i przy mocnej obsadzie, umieć walczyć do końca oraz udowadniać "co się ma". Michał to ma - mówi o młodszym koledze Majewski. - Udowodnił klasę. Mam nadzieję, że pójdzie teraz za ciosem, bo jest w formie i to jeszcze nie wszystko, co może pokazać.

Mistrz olimpijski podkreśla, że największe rezerwy Haratyk ma w doświadczeniu. 26-latek na najwyższym poziomie rzuca przecież od niedawna, jego pierwszą wielką imprezą były halowe MŚ z 2016 roku.

A co z techniką? - Technika obrotowa jest specyficzna i każdy wymyśla ją na swój sposób - wyjaśnia Majewski. - Nie ma jednego wzorca, wszyscy robią to mniej więcej dobrze. Tak jak Michał. Ważne jest, żeby walczył, żeby zaczynał zawody od dobrych odległości, a nie budził się pod koniec i szukał czegoś na siłę. On z czasem nabędzie tą pewność i będzie coraz lepiej czuł się w czołówce.

Czas rekordów

Majewski wierzy, że wynik Haratyka to dopiero początek świetnego sezonu. - To nie są ostatnie rekordy, które biją on i Bukowiecki. Obaj mają wielkie możliwości, obaj mogą pchać dalej  - przekonuje. I dodaje, że zdolnych kulomiotów jest przecież w Polsce więcej, bo już dziś minima na ME mają także Jakub Szyszkowski oraz Andrzej Gudro.

- Jak siła wróci, to może będą w stanie pchać jeszcze dalej, bo na razie słabo czuję się na siłowni. A może mam takie wyniki właśnie dzięki temu? Sportu nie da się ogarnąć - mówi ze śmiechem Haratyk. A kiedy pytam go o plan kolejnych startów, odpowiada szczerze: - Trener mi mówił, ale już nie pamiętam. Chyba muszę znowu do niego zadzwonić.

Lider Europy

Haratyk i Bukowiecki to członkowie nowej fali, bo żyjemy w czasach dla kuli fantastycznych. Dość powiedzieć, że w ubiegłym roku aż pięciu zawodników (Ryan CrouserJoe Kovacs, Darren Hill, Tomas Walsh, Tomas Stanek) pchnęło żelastwem poza granicę dwudziestego drugiego metra, a jeszcze cztery lata temu takim wynikiem mógł pochwalić się tylko jeden.

- Za moich czasów poziom też był wysoki, teraz czołówka bardzo się rozszerzyła - wyjaśnia Majewski. - Technika obrotowa poszła ostatnio bardzo do przodu. Widać rozwój, dużo więcej ludzi na świecie i dobrze pcha, i dobrze trenuje.

22-metrowcy w pchnięciu kulą:

Sezon Stadion Hala
2018Walsh, CrouserWalsh, Stanek, Bukowiecki
2017Walsh, Crouser, Hill, Kovacs, Stanek-
2016Walsh, Crouser, Kovacs-
2015Kovacs, Storl-
2014KovacsWhiting
2013WhitingWhiting
2012Cantwell, HoffaWhiting
2011Cantwell, Hoffa, Armstrong, Nelson-
2010Cantwell, Hoffa, Martin-
2009Cantwell-
2008Hoffa, NelsonCantwell, Nelson
2007Hoffa-
2006Cantwell, NelsonHoffa
2005Godina-
2004Cantwell-
2003Toth-
2002Toth, Nelson-
2001--

W tym roku na stadionie najlepsi kulomioci globu będą się mierzyć tylko na mityngach oraz podczas Pucharu Świata. Dla Polaków kluczowe będą mistrzostwa Europy w Berlinie. Dwa i pół miesiąca przed imprezą sezonu Majewski sprawę stawia jednak jasno. - Dziś liderem w Europie jest Haratyk. To on jest głównym kandydatem do złota.

Autor na Twitterze:
Źródło artykułu: