Wielki hart ducha Adrianny Sułek. Brawo!

Choć Adrianna Sułek zmaga się z kontuzją mięśnia uda, postanowiła rywalizować na ME w lekkoatletyce w Monachium. Nasza siedmioboistka pokazuje ogromną ambicję i mimo urazu spisała się znakomicie w skok wzwyż.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Adrianna Sułek PAP / Na zdjęciu: Adrianna Sułek
Po czwartym miejscu na mistrzostwach świata w Eugene, Adrianna Sułek nie ukrywała, że w Monachium będzie walczyć o medal mistrzostw Europy. Polka była w wielkiej formie, niestety tuż przed rozpoczęciem imprezy w stolicy Bawarii doznała kontuzji mięśnia dwugłowego uda.

Problemy naszej siedmioboistki zobaczyliśmy już podczas pierwszej konkurencji, czyli biegu na 100 m przez płotki. Sułek przybiegła ostatnia z wynikiem daleko odbiegającym od jej rekordu życiowego, osiągając 13,94 s, co jest jej najgorszym rezultatem od kilkunastu miesięcy.

Po biegu na twarzy Sułek malował się ogromny grymas bólu i wydawało się bardzo prawdopodobne, że zawodniczka zrezygnuje z dalszej rywalizacji. Polka stanęła jednak do walki w skoku wzwyż.

I pomimo bólu, spisała się rewelacyjnie. 23-latka zaliczała kolejne wysokości, w najlepszej pokonała poprzeczkę zawieszoną na 1,89 m, powtarzając wynik z Eugene! To zaledwie 3 cm niżej od jej rekordu życiowego.

Dzięki temu odrobiła straty z biegu płotkarskiego i po dwóch konkurencjach Adrianna Sułek zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 2080 punktów.

O godz. 19:54 siedmioboistki rozpoczną rywalizację w pchnięciu kulą.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×