Tokio 2020. Polacy już w Kownie. Na "pokładzie" nie ma dwóch zawodników. Co z nimi?

Zgodnie z planem w piątek reprezentacja Polski wyruszyła w podróż na Litwę, gdzie we wtorek rozpocznie walkę w najważniejszym dla siebie turnieju w 2021 roku.

Biało-Czerwoni do Kowna pojechali autokarem, bowiem połączenia lotnicze i nadal panujące obostrzenia związane z COVID-19 sprawiły, że to była najlepsza i najprostsza opcja.

Na "pokładzie" autokaru zabrakło dwóch zawodników. "W kadrze zabrakło Jarosława Zyskowskiego, który spodziewa się narodzin dziecka i dołączy do składu najszybciej jak będzie to możliwe. Przed samymi kwalifikacjami w zespole pojawi się także A.J. Slaughter" - brzmi komunikat.

O ile trudno wskazać termin przyjazdu "Zyzia", to A.J. Slaughter w Kownie pojawić ma się w sobotę lub niedzielę. Wszystko było ustalone od momentu, w którym okazało się, że zawodnik wyleci na turniej o mistrzostwo Zatoki Perskiej.

Piątkowy wieczór - po dotarciu do hotelu - Polacy spędzili na treningu regeneracyjnym. Od soboty będą już przygotowywać się normalnie w hali.

- Zdajemy sobie doskonale sprawę, jak wielkie wyzwanie przed nami. Wszyscy są jednak w pełni skupieni i skoncentrowani na naszym celu. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, o co toczy się gra - przyznał jeszcze przed wyjazdem do Kowna trener naszej reprezentacji Mike Taylor.

Przypominamy, że rywalami Polaków - w fazie grupowej - w Kownie będą reprezentacje Angoli i Słowenii. Drugą grupę tworzą Litwa, Korea i Wenezuela. Do półfinałów awans uzyskają po dwie najlepsze drużyny, a na igrzyska olimpijskie do Tokio wyleci tylko zwycięzca.

Zobacz także: Wielki dzień dla Arged BMSlam Stali! Ostrowianie zagrają w Lidze Mistrzów Szok! Przemysław Zamojski, 10-krotny mistrz Polski kończy karierę!

ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk