Suzuki Puchar Polski. "Podnosimy szczebelek do góry". Triumfator ponownie zarobi więcej

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Andrzej Romański / KoszKadra / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
Materiały prasowe / Andrzej Romański / KoszKadra / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
zdjęcie autora artykułu

W dniach 11-14 lutego osiem klubów powalczy o Suzuki Puchar Polski w koszykówce mężczyzn. W stawce nie ma Anwilu Włocławek, który przed rokiem za wygranie turnieju w Warszawie zgarnął 100 tysięcy złotych. Teraz nagroda będzie większa.

To ma być prawdziwe święto polskiej koszykówki. Cztery dni, siedem meczów - stawką Suzuki Puchar Polski.

Oprócz trofeum drużyny powalczą również o nagrodę finansową, która w tym roku będzie większa w porównaniu z poprzednimi sezonami. O co kluby będą rywalizować w Lublinie?

- Drużyny walczą o Puchar Polski, bo to jest najważniejsze. O to, żeby nosić miano zdobywcy Suzuki Pucharu Polski, ale też o to żeby wywalczyć miejsce w Suzuki Superpucharze - mówi nieco kurtuazyjnie Radosław Piesiewicz, prezes PZKosz i Polskiej Ligi Koszykówki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków

Po chwili zdradził jednak, że dzięki wsparciu sponsorów udało się podnieść nagrodę finansową. - Główną nagrodą jest kwota 150 tysięcy złotych. Właśnie tyle zdobędzie triumfator. Podnosimy zatem szczebelek do góry. Kwota jest z roku na rok większa, dlatego podziękowania dla sponsorów z firmą Suzuki Motor Poland na czele - komentuje Piesiewicz.

Innym nurtującym pytaniem jest to, czy na trybunach będą mogli pojawić się fani. - Ze względów wiadomych oraz rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów, kibiców nie może być na halach. Jako PZKosz i PLK będziemy jednak rozmawiali na temat. Chcielibyśmy, żeby np. 25 procent pojemności hali ci fani mogli zająć. Byłby to ważny krok - komentuje prezes.

Zwraca też uwagę na to, że trudno przewidzieć co może się jeszcze wydarzyć. - Zobaczymy jak to się rozwinie. Wszystko jest pod znakiem zapytania i w ostatniej chwili może się zmienić. Nam zależy na tym, żeby ten turniej można było oglądać z trybun - zakończył.

Podczas Suzuki Pucharu Polski rozegranych zostanie siedem meczów. Wszystkie będzie można śledzić na antenach sportowych Polsatu.

Harmonogram turnieju Suzuki Puchar Polski: czwartek, 11 lutego

Zastal Enea BC Zielona Góra - Asseco Arka Gdynia, godz. 18:00 Pszczółka Start Lublin - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski, godz. 20:30 piątek, 12 lutego

Legia Warszawa - Trefl Sopot, godz. 18:00 Śląsk Wrocław - PGE Spójnia Stargard, godz. 20:30 sobota, 13 lutego

Zastal Enea BC / Asseco Arka - Pszczółka Start / Arged BMSlam Stal, godz. 15:00 Legia / Trefl - Śląsk / PGE Spójnia, godz. 19:00 niedziela, 14 lutego

Finał, godz. 18:00

Zobacz także: Szok w Stargardzie. Ricky Tarrant poza PGE Spójnią! Co na to klub? Kolejny popis Michała Michalaka. Perfekcyjny Polak odmienił losy meczu

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
Jalu Kurek
16.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
150 tysi piechotą nie chodzi! :D  
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
16.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ile można ściemniać z tą koronką? Boniek i Stępniewski załatwili u Pinokia kibiców na trybunie a tobie za co płacą?  
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
16.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dlaczego pan dopuścił bankruta do rozgrywek w EBL? Przecież to skandal i ktoś powinien odpowiedzieć za to głową.