Plusy i minusy tygodnia w EBL. Hej jesteście zdrowi, macie wolne? No to gramy!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Damian Kulig
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Damian Kulig
zdjęcie autora artykułu

Terminarz Energa Basket Ligi nie ma znaczenia. COVID-19 uderzył ze zdwojoną siłą, a kojarzenie par do rozegrania kolejnych meczów odbywa się na zasadzie: jest dwóch wolnych i dwóch zdrowych - no to gramy!

W tym artykule dowiesz się o:

Polski Cukier coraz słodszy

- Jeszcze dużo pracy przed nami - mówił ostatnio trener "Twardych Pierników" Jarosław Zawadka, ale jego drużyna już wygląda o niebo lepiej w porównaniu z tym, co było jeszcze kilka tygodni wcześniej.

Dowodem na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku jest wygrana nad Zastalem Enea BC Zielona Góra, dla którego była to pierwsza porażka w sezonie. Coraz lepszy jest Obie Trotter czy Donovan Jackson - dla nich czas jest na wagę złota.

O ile bowiem podkoszowi Damian Kulig i Aaron Cel od początku grają na swoim wysokim poziomie, o tyle to wsparcie na obwodzie i rozegraniu było dla funkcjonowania Polskiego Cukru na wagę złota, a w tym momencie na wagę przełamania i rozpoczęcia serii triumfów.

Meliska dla Davida Dedka

W niedzielę w Gliwicach kibice byli świadkami ciekawego meczu, w którym GTK pokonało Pszczółkę Start Lublin 85:80. Drugą połowę goście walczyli już bez Davida Dedka.

Słoweniec niemal od początku walczył z sędziami. Skończyło się przewinieniem technicznym w drugiej kwarcie. Dedek nie dał za wygraną, a po ostatnim gwizdku w pierwszej połowie ruszył do stolika sędziowskiego i komisarza meczu - w efekcie drugą połowę spędził w szatni.

O ile walkę o swoich zawodników w trakcie meczu można zrozumieć, o tyle drugi "daszek" otrzymany w przerwie - to bezmyślność i totalna głupota. Start nic na tym nie ugrał, a lublinianie po przerwie grali bez swojego drugiego wodza - już w pierwszej minucie spotkania urazu doznał bowiem Kamil Łączyński,

Koronawirus dyktuje warunki i ustawia mecze

W niedzielę (11.10) GTK miało zagrać w domu z Arged BMSlam Stalą, a ostatecznie rywalem była Pszczółka Start. Mecz ze "Stalówką" gliwiczanie finalnie rozegrają w kolejny weekend (18.10)... ale w Ostrowie Wielkopolskim. I takich sytuacji w najbliższych tygodniach może być zdecydowanie więcej.

Żółte strefy, czerwone strefy, pozytywne testy w drużynach - to wszystko ma wpływ na terminarz. W ostatnim czasie "pozytywne" były ekipy Śląska Wrocław, Anwilu Włocławek, PGE Spójni Stargard. Doszedł do tego MKS Dąbrowa Górnicza.

"Zdrowe" drużyny są łączone w pary na zasadzie kto ma wolne i jest zdrowy może zagrać ze sobą. Najważniejsze, że Energa Basket Liga nadal funkcjonuje i rozgrywane są kolejne spotkania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech kolarza! Prowadził w wyścigu, ale... wylądował w krzakach

Problem nie dotyczy jednak tylko naszej ligi. Zastal Enea BC, który we wtorek miał zagrać w VTB na wyjeździe z Parma Basket Perm został zawrócony do kraju, bo w obozie rywali pojawił się COVID. Podobnie sprawa ma się m.in. w Zenicie Sankt Petersburg, gdzie pozytywny wynik test miał np. Mateusz Ponitka.

Piątka tygodnia. MVP: Damian Kulig (Polski Cukier Toruń)

Damian Kulig od początku sezonie nie schodzi poniżej swojego pewnego, wysokiego poziomu, ale przeciwko Zastalowi Enea BC Zielona Góra zagrał niczym profesor. W 24 minuty zaliczył 23 punkty (7/11 z gry i 7/7 z linii rzutów wolnych), 6 zbiórek i 2 bloki. W dużej mierze to właśnie dzięki niemu mistrzowie Polski wrócili z Torunia z pustymi rękoma.

Pod koszem do Kuliga dokładamy Michaela Fakuade, który szalał na Kociewiu i okazał się katem "Farmaceutów". Jego linijka statystyczna to 24 punkty (10/11 z gry), 7 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki. Bez dwóch zdań to bardzo udany transfer trenera Łukasza Bieli.

Na obwodzie stawiamy na Łukasza Kolendę z Trefla Sopot i Corey'a Sandersa z Enea Astorii Bydgoszcz. Pierwszy dał próbkę możliwości w Radomiu. Uzbierał 18 punktów (m.in. 4/4 z dystansu), 4 zbiórki i 3 asysty. Wszechstronny Amerykanin - również w Radomiu - skompletował z kolei 17 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst, 2 bloki i 2 przechwyty.

Ostatnie miejsce w piątce dla Blake'a Reynoldsa - co prawda jego Zastal przegrał w Toruniu, ale on sam dwoił się i troił, żeby mistrz nadal w rubryce "porażki" miał liczbę 0. W Grodzie Kopernika zaliczył 22 "oczka" wykorzystując m.in. 5 z 7 prób zza łuku. Oprócz tego miał też 4 zbiórki, 3 asysty i 2 przechwyty.

Piątka szóstego tygodnia Energa Basket Ligi: Łukasz Kolenda - Corey Sanders - Blake Reynolds - Michael Fakuade - Damian Kulig

Co przyniesie nowy tydzień?

Jak już pisaliśmy wcześniej terminarz w chwili obecnej w głównej mierze układa... COVID-19. Na chwilę obecną na nadchodzący tydzień zaplanowanych jest 8 meczów - czy wszystkie się odbędą i to w takiej konfiguracji jak poniżej - tego nikt nie wie.

Jeżeli uda się rozegrać wszystko zgodnie z planem, to zdecydowanie na pierwszy plan wysuwają się niedzielne "najważniejsze derby w Polsce", czyli konfrontacja Polskiego Cukru Toruń z Anwilem Włocławek.

Ciekawie zapowiada się też próba generalna Pszczółki Startu Lublin przed debiutem w Lidze Mistrzów - w Hali Globus pojawi zjawi się bowiem w weekend King Szczecin.

Rozkład jazdy: Polski Cukier - Asseco Arka (13.10), Polpharma - Legia (16.10), Enea Astoria - Trefl (17.10), Polski Cukier - Anwil, Arged BMSlam Stal - GTK, HydroTruck - Zastal Enea BC, Pszczółka Start - King (18.10), Asseco Arka - MKS (19.10)

Źródło artykułu: