EBL. Tane Spasev grzmi! "Fatalnie trenujemy, nasza jakość jest równa zeru"

Zdjęcie okładkowe artykułu: ONS.pl / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tane Spasev
ONS.pl / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tane Spasev
zdjęcie autora artykułu

Legia Warszawa fatalnie zaprezentowała się w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski. Podopieczni Tane Spaseva przegrali z HydroTruckiem Radom 58:85. Szkoleniowiec stołecznego klubu po spotkaniu nie przebierał w słowach.

Legia, która w Suzuki Pucharze Polski znalazła się na zasadzie "dzikiej karty" potwierdziła, że to nie było dobre posunięcie.

W starciu z HydroTruckiem Radom od początku nic nie układało się po myśli podopiecznych Tane Spaseva. - Zagraliśmy, jak zagraliśmy. Co tu komentować, mamy duży problem - komentuje Macedończyk.

- Nie mamy dobrego treningu, a taki występ jak ten, to właśnie kwestia treningu. Gdy on nie jest dobry, to mecz też nie może być dobry. My trenujemy katastrofalnie! - grzmi szkoleniowiec Legii.

Stołeczny zespół do meczu przystąpił osłabiony. - To normalne w tym sezonie. Jeszcze nie zagraliśmy w komplecie - wyjaśnia Spasev.

ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"

Tym razem w składzie zabrakło Filipa Matczaka (plecy) i Milana Milovanovicia (kolano). - To duży problem. Mam nadzieję, że obaj wrócą na mecz ligowy. Potrzebujemy ich powrotu. Matczak to serce tej drużyny, a Milovanović daje doświadczenie - mówi Macedończyk.

Problemy Legii się nawarstwiają. Słaba gra i słabe wyniki potęgują nerwy. - Potem mówią, że Tane Spasev się wkurza, że krzyczy. Sytuacja jest bardzo delikatna, bo Legia musi utrzymać Energa Basket Ligę. Tak grając nie mamy szans. Potrzebujemy jakości i nowych zawodników - komentuje.

- Szukamy na rynku zawodnika, który nam pomoże. Szukamy jakości, a do momentu, w którym jej nie znajdziemy, będzie to wszystko wyglądało tak, jak teraz. Na razie nie ma zawodników, jakość na treningu jest zerowa i jakość rotacji też jest zerowa - kończy Spasev.

Na koniec lutego na Legię czeka arcyważny mecz ligowy, w którym to podejmować będą - we własnej hali - innego "gracza" w walce o utrzymanie jakim jest MKS Dąbrowa Górnicza.

Zobacz także. PP. Anwil dopiął swego. Startowi zabrakło niewiele, a na pewno Tweety'ego Cartera

Zobacz także. PP: fatalne zderzenie! Grzegorz Grochowski odwieziony do szpitala

Źródło artykułu:
Czy Legia Warszawa utrzyma się w Energa Basket Lidze?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
wojtek2u
14.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wydaje mi się że problemem Legii jest trener no bo jeśli on nie potrafi poprowadzić treningu to o czym my tu mówimy. Zawodników jakich chciał zakontraktował, później ich wymieniał ale ciągle mu Czytaj całość
avatar
wiechoo
14.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dziwię się że Legia trzyma tego trenera przecież to jest pośmiewisko EBL.  
avatar
Bog Honor Ojczyzna
14.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legia spadnie i znowu władze ligi będą stawać na uszach, zeby ich utrzymać w EBL.  
avatar
Paweł_xrwd
14.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mam dziwne wrażenie, że drużynie z w-wy przydałaby sie wymiana na pozycji trenera. Spasev nie odnalazł się w tej roli ani w zeszłym ani, a może szczególnie w tym sezonie. Nie chodzi mi o to, że Czytaj całość