Czas kluczem dla Polskiego Cukru Toruń. "Idziemy we właściwym kierunku. Potrzebujemy dwóch tygodni"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Sebastian Machowski
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Sebastian Machowski
zdjęcie autora artykułu

- Wierzę, że zrobiliśmy krok we właściwym kierunku. Potrzebujemy dwóch tygodni - mówi Sebastian Machowski. Jego Polski Cukier Toruń przegrał we wtorek z BC Lietkabelis 81:85 w koszykarskiej Lidze Mistrzów.

"Twarde Pierniki" przegrały po raz dziesiąty w Basketball Champions League.

- Rywale trafiali niemal wszystko w drugiej połowie. Grali na dużej intensywności i zasłużyli na zwycięstwo - komentuje mecz trener Sebastian Machowski.

Wicemistrzowie Polski niemal do samego końca byli w grze o sukces. Na finiszu zawiodła jednak skuteczność.

Zobacz także. Bolesna porażka Anwilu. Igor Milicić bierze winę na siebie. Milczący Tony Wroten

- Wszystkie "trójki", które mieli w ważnych momentach trafiali. Z drugiej strony my tych kluczowych nie trafiliśmy. Otwarte rzuty spudłowali w 4. kwarcie Keith Hornsby i Karol Gruszecki. Nam po prostu nie udało się zadać decydujących ciosów - kontynuuje.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez

- Trafiali na ekstremalnie wysokiej skuteczności i zniszczyli nas na tablicach - dodaje z koli Chris Wright, autor 21 punktów i 12 asyst. - Mieli 13 zbiórek w ataku, mogli ponawiać swoje akcje.

W przełamaniu nie pomógł powrót Damiana Kuliga (12 punktów). Poza grą byli z kolei Kyle Weaver i Bartosz Diduszko. - Damian Kulig wrócił, a to daje nam większe możliwości. Coraz lepiej czuje się też Alade Aminu. Wierzę, że pomimo porażki, zrobiliśmy krok we właściwym kierunku - komentuje Machowski.

- W pełni się z tym zgadzam. Ten mecz to krok w dobrą stronę. Gdy będziemy zdrowi i kadra będzie kompletna, wtedy będzie jeszcze lepiej - dodaje Wright.

"Twarde Pierniki" spokojnie pracują na powrót na właściwe tory. Trzy kolejne porażki w Energa Basket Lidze to w chwili obecnej najbardziej boli wicemistrzów Polski.

- Każdy musi z powrotem uwierzyć i nadal myśleć pozytywnie. W polskiej lidze mamy dwa tygodnie przerwy. Tam każdy w nas wierzy. Myślę, że potrzebujemy 10-14 dni pracy, żeby wrócić na właściwe tory - zakończył Machowski.

Zobacz także. EBL. Stelmet świetny przez 32 minuty. BM Slam Stal goniła, ale ich straty były zbyt duże

Źródło artykułu:
Czy Polski Cukier Toruń to nadal kandydat do gry w finale EBL?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (8)
k k
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko to prawda co piszą koledzy. Mi nie chcę się już pisać ciągle tego samego. Działacze zamiast brać co najmniej dwóch zawodników już nawet nie wyjeżdżać to czekali na nie wiadomo co? Zjec Czytaj całość
avatar
Karol79
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Przede wszystkim tak, z tego co pamiętamToruń zawsze w okresie święta i styczeń notował porażki czy wpadki. Czytaj całość
avatar
Bog Honor Ojczyzna
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo, czyli na Puchar Polski będziemy już gotowi i nic go już nam nie wyrwie z rąk!  
avatar
Dorian999
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak, chciałem się wymądrzać o obronie, której nie ma, ale juz Wright to podkreślił, TRENERZE !!! nikt nie zastawia zbiórki po rzucie ! stoją i patrzą gdzie piłka się odbije, nikt nie broni kosz Czytaj całość
avatar
-ABC-
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Do M70...W pełni zgadzam się z tą analizą,...i trzeba wyciągać wnioski czy emerytami można cokolwiek ugrać..tak Emerytami!!..nikt mi nie powie że grajek 35 wniesie cokolwiek do gry poza doświa Czytaj całość