Czeka na niego cały świat. Kiedy 19-letni Zion Williamson zadebiutuje w NBA?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Carmen Mandato / Na zdjęciu: Zion Williamson
Getty Images / Carmen Mandato / Na zdjęciu: Zion Williamson
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy numer draftu 2019, Zion Williams z powodu urazu kolana wciąż nie zadebiutował w NBA. Jak sam mówi, nie zamierza się spieszyć. Chce poczekać, aż będzie czuł się naprawdę dobrze.

Mówi się o nim, że to największy talent od czasów, kiedy do NBA trafił LeBron James. Przypomina go sylwetką i stylem gry. Mierzy 201 centymetrów, waży blisko 130 kilogramów, a przy tym jest niezwykle mobilny. Wszyscy zastanawiali się, jak wypadnie na tle doświadczonych zawodników z NBA.

Jak na razie Zion Williamson może mówić o niesamowitym pechu. Tylko raz zaprezentował się podczas Ligi Letniej, bo doznał kontuzji kolana. Co prawda wrócił do siebie i błyszczał w meczach przedsezonowych, gdzie zdobywał średnio 23,3 punktu (71-procent skuteczności rzutów z gry) i 6,5 zbiórki, ale kiedy przyszedł najważniejszy moment - czas debiutu, znów przytrafiły mu się problemy zdrowotne i to poważniejsze, niż wcześniej.

Absolwent uczelni Duke w ostatnim meczu sparingowym z New York Knicks zerwał łękotkę boczną w prawym kolanie. Szybko przeszedł operację, a sztab medyczny New Orleans Pelicans spekulował, iż będzie pauzować od sześciu do ośmiu tygodni. Teraz, 3 grudnia jesteśmy w momencie, kiedy sześć tygodni właśnie minęło. Powraca do nas pytanie, kiedy pierwszy numer draftu 2019 zadebiutuje w NBA?

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: młody kibic marzył o spotkaniu z Federerem. I nagle... taka niespodzianka!

- Dzień po dniu jest coraz lepiej, ale nie chciałbym określać konkretnej daty - odpowiada sam Zion Williamson, pytany przez dziennikarzy. Andrew Lopez z ESPN cytuje trenera Pelicans, Alvina Gentry'ego, który wyjaśnia, że jego zawodnik nie zaczął jeszcze treningów koszykarskich. Klub chce zachować ostrożność i nie zmienia tego nawet ich aktualny bilans 6-14, który umiejscawia drużynę z Luizjany na przedostatnim miejscu w Konferencji Zachodniej.

- Jeśli będę gotowy, wtedy wrócę. Sezon jest bardzo długi, trwa 82 mecze. Nie chciałbym się z niczym spieszyć - mówi 19-letni zawodnik New Orleans Pelicans. Na pytanie, kiedy będzie czuł, że to odpowiedni moment, odpowiada: - Chcę po prostu poczuć się sobą. Wiedzieć, że nic mnie nie ogranicza.

Zion Williamson w swoim debiutanckim sezonie zdominował parkiety NCAA. Dla Duke Blue Devils zdobywał średnio 22,6 punktu, 8,9 zbiórki, 2,1 przechwytu i 1,8 bloku.

Czytaj także: Rynek transferowy EBL. Stal i Spójnia szaleją. Spokój na górze - lider Polski Cukier nic nie zmienia Czytaj także: GTK nie potrafi odczarować własnej hali. "Porażka to porażka, nic innego nie ma znaczenia"

Źródło artykułu:
Czy popierasz Ziona Williamsona, który nie chce się spieszyć ze swoim powrotem?
Tak, to mądra decyzja, ma jeszcze czas
Nie, kibice i drużyna na niego czekają, powinien wrócić najszybciej, jak to możliwe
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Katon el Gordo
3.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie widziałem człowieka w grze i póki co nie miałem okazji go zobaczyć także na parkietach NBA. Większość widzi w nim supertalent. Supertalentu mu nie odmawiam, ale jak na chłopaka w tym wieku, Czytaj całość