Rosa coraz mocniejsza. Radomianie nie dali szans GTK Gliwice

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Adam Starszyński / Na zdjęciu: Damonte Dodd próbuje zatrzymać Jakuba Parzeńskiego
Materiały prasowe / Adam Starszyński / Na zdjęciu: Damonte Dodd próbuje zatrzymać Jakuba Parzeńskiego
zdjęcie autora artykułu

W Radomiu bez emocji - Rosa pewnie pokonała GTK Gliwice 91:72. Podopieczni Roberta Witki od początku zdominowali wydarzenia na parkiecie, a kluczową postacią pojedynku bez wątpienia był Carl Lindobom.

Radomianie pierwszą kwartę zakończyli serią 8:0 i od tego momentu byli już nieuchwytni dla gości z Gliwic wygrywając ostatecznie różnicą 19 punktów.

W momencie, w którym Rosa uciekała, najważniejszą rolę odgrywali Obie Trotter i Carl Lindbom. Pierwszy doskonale szukał partnerów, a drugi po prostu trafiał - w całym meczu uzbierał 24 "oczka" trafiając m.in. cztery razy zza łuku.

Gliwiczanie nie zaczęli źle - szybkie osiem punktów zdobył Riley LaChance i wynik "kręcił" się wokół remisu. Potem jednak do głosu doszedł Lindbom. Fin trafił dwukrotnie zza łuku, a Rosa zaczęła przejmować kontrolę nad pojedynkiem.

Silny skrzydłowy Rosy już do przerwy miał na swoim koncie 17 punktów (4/6 zza łuku), a jego drużyna prowadziła 45:34. Gliwiczan mogła jeszcze ponieść "trójka" Myles'a Macka równo z końcową syreną, ale na gospodarzach nie zrobiła ona żadnego wrażenia.

Po zmianie stron podopieczni Roberta Witki rozpoczęli od serii 12:2 i ustawili sobie spotkanie. Rekordowo radomianie prowadzili różnicą nawet 26 "oczek" (75:49). W końcówce gliwiczanom udało się jednak nieco nadrobić dystans, gdy liderzy Rosy spokojnie odpoczywali na ławce.

Radomianie z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej, a dużo dało drużynie sprowadzenie Jakuba Parzeńskiego, który zaliczył kolejny bardzo solidny występ, notując 12 punktów i 7 zbiórek.

GTK przez całe spotkanie mieli problem w ataku, gdzie nie potrafili znaleźć recepty na "strefę" Rosy. Na nic zdał się gliwiczanom najlepszy mecz w sezonie Marka Piechowicza, który wrócił do wyjściowej piątki i skompletował 19 punktów (7/7 z gry), 4 zbiórki i 2 asysty.

Rosa Radom - GTK Gliwice 91:72 (23:14, 22:20, 23:13, 23:25)

Rosa: Carl Lindbom 24, Jakub Parzeński 12, Cullen Neal 12, Marcin Piechowicz 10, Artur Mielczarek 8, Daniel Wall 8, Mateusz Szczypiński 8, Obie Trotter 5, Wojciech Wątroba 4, Krystian Tyszka 0, Norbert Ziółko 0.

GTK: Marek Piechowicz 19, Riley LaChance 10, Maverick Morgan 10, Piotr Robak 8, Desmond Washington 7, Szymon Kiwilsza 7, Damonte Dodd 4, Kacper Radwański 4, Myles Mack 3, Dawid Słupiński 0, Mateusz Szlachetka 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO Show Milika! Napoli wyszarpało zwycięstwo w końcówce spotkania [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: