Derby Trójmiasta dla Arki Gdynia, James Florence zrobił różnicę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: James Florence
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: James Florence
zdjęcie autora artykułu

Arka Gdynia zasłużenie wygrała derby Trójmiasta. W pierwszym meczu 2019 roku w Energa Basket Lidze podopieczni Przemysława Frasunkiewicza pokonali Trefl Sopot 89:84. W wysokiej dyspozycji pozostaje James Florence.

Trefl prowadził w całym meczu przez zaledwie 20 sekund, a było to przy stanie 3:2. Potem Arka kontrolowała wynik, chociaż sopocianie do samego końca naciskali i byli blisko.

Po stronie triumfatorów kolejne bardzo dobre zawody rozegrał James Florence. Tym razem amerykański rozgrywający ekipy z Gdyni zapisał w swoich statystykach 22 punkty i 7 asyst. 17 "oczek" dołożył Josh Bostic.

Florence od samego początku wziął się do roboty - trafił szybko dwie "trójki", a jego Arka już w pierwszej kwarcie miała nawet 13 punktów przewagi. Gdynianie grali szybko, dobrze dzielili się piłką i przede wszystkim trafiali z dystansu (5/11 w pierwszej kwarcie).

Trefl ruszył w drugiej kwarcie, a największa w tym zasługa Sasy Zagoraca. Słoweniec trafił trzy razy zza łuku i sopocianie poczuli, że mogą powalczyć. Po zmianie stron Zagorac dołożył jeszcze akcję 2+ i podopieczni Jukki Toijali przegrywali już tylko 49:51.

Arka zareagowała doskonale, bo serią ośmiu kolejnych punktów i po celnym rzucie zza linii 6,75 Florence'a było 59:49. Gospodarze od tego czasu "kąsali", ale długo dopaść rywala nie potrafili. Udało się dopiero na dwie minuty przed końcem - po dwójkowej akcji Zagorac - Paweł Leończyk Trefl przegrywał już tylko 81:82.

Wówczas ważne punkty po penetracji zdobył Florence, a sopocianie popełnili całą serię błędów. Najpierw w prostej sytuacji kroki popełnił Vernon Taylor, po chwili przy rzucie za trzy punkty Bostica sfaulował Jonte Flowers, a Łukasz Kolenda przy wyprowadzaniu akcji wyrzucił sobie piłkę w koźle na aut.

Treflowi nie pomogło 25 punktów i 6 zbiórek znakomitego Zagoraca. 14 "oczek" i 7 asyst dołożył Kolenda, ale trafił tylko 4 z 14 rzutów z gry. Fatalnie spisali się z kolei Taylor (2 punkty i 1/7 z gry) oraz Ian Baker (4 punkty i 4 straty). W klubie z Sopotu zastanawiają się nad ich przyszłością, a ci zdecydowanie pracują na to, żeby ich przygoda z Treflem dobiegła końca.

Trefl Sopot - Arka Gdynia 84:89 (11:24, 28:22, 21:23, 24:20)

Trefl: Sasa Zagorac 23, Paweł Leończyk 15, Łukasz Kolenda 14, Jonte Flowers 9, Milan Milovanovć 7, Ian Baker 4, Piotr Śmigielski 4, Damian Jeszke 2, Grzegorz Kulka 2, Vernon Taylor 2.

Arka: James Florence 22, Josh Bostic 17, Robert Upshaw 14, Filip Dylewicz 8, Dariusz Wyka 7, Marcel Ponitka 7, Krzysztof Szubarga 6, Deividas Dulkys 5, Adam Łapeta 3, Jakub Garbacz 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO: Fantastyczny mecz w Berlinie! Fuechse eliminuje "Lwy" z Pucharu Niemiec!

Źródło artykułu:
Czy Arka Gdynia to drużyna na finał Energa Basket Ligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
WuMike
2.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawy mecz, ale i dziwny. Arka powinna była wygrać go zdecydowanie, patrząc na formę po pierwszej kwarcie, ale znowu coś się zacięło i przyszło wiele minut słabszych. Trefl walczył do końca i Czytaj całość
avatar
thomaass anwil
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielka Arka dała popis gry ale tylko w pierwszej kwarcie...Później to już tylko wymiana ciosów i dużo niecelnych rzutów...Przy zachowaniu zimnej głowy w końcówce Trefl mógł to wygrać...  
avatar
Sartael
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawe spotkanie. Nie myślałem, że Trefl aż tak postawi się faworytowi z Gdyni. Z Kolendy rośnie kawał zawodnika.