AZS AGH wreszcie z wygraną na wyjeździe. "Brakuje jeszcze doświadczenia"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  /
Materiały prasowe / /
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę AZS AGH Kraków odniósł pierwsze wyjazdowe, a ogółem drugie zwycięstwo w obecnym sezonie I ligi. Jak mówił trener drużyny Wojciech Bychawski, największym problemem zespołu jest niewielkie doświadczenie.

Zespół z Grodu Kraka pokonał inny zespół z dolnych rejonów tabeli, Znicza Basket Pruszków 86:73. Za sprawą wygranej AZS AGH Kraków przesunął się o kilka szczebli w tabeli, aktualnie plasuje się na 12. miejscu.

- To ważne zwycięstwo, ale jak mówiłem przed meczem, tak samo jak każde inne. Po zaledwie ośmiu kolejkach trudno mówić o sztywnym podziale na zespoły z góry i dołu tabeli, kilka wyników może znacząco zmienić sytuację - mówił po zakończeniu niedzielnego spotkania Wojciech Bychawski, szkoleniowiec drużyny z Krakowa. - Uciekło nam kilka meczów, gramy debiutantami, którzy w poprzednim sezonie wywalczyli awans na zaplecze ekstraklasy. Chłopcy chcą grać w lidze, uczą się, mocno pracują, z czego jestem dumny. Myślę, że będą robili postępy z meczu na mecz - dodawał.

- Z postawy swojego zespołu jestem zadowolony zawsze, ponieważ zawodnicy grają bardzo ambitnie. Staramy się postępować zgodnie z zasadą "dopóki możesz oddychać, to walcz". Zarówno mnie, jak i zawodnikom, brakuje jeszcze doświadczenia, jeszcze sporo jest do zrobienia. W meczu ze Zniczem spisaliśmy się dobrze. Wyróżnili się zwłaszcza zawodnicy podkoszowi, ich wkład w wygraną jest znaczący - zauważał Bychawski.

- Świetne zawody rozegrał Kamil Sulima. Dał nam bardzo dużo spokoju, zawodnicy mogli złapać oddech. Być może Kamil nie biega już najszybciej, nie skacze wyżej od innych graczy, ale w koszykówce wielką rolę odgrywa również głowa - trener AZS AGH komplementował po meczu weterana drużyny.

ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Najlepszym strzelcem zespołu był Damian Kalinowski. 25-letni podkoszowy zdobył aż 22 punkty.

- Damian Kalinowski był jednym z filarów zespołu, który wywalczył awans do I ligi. Ze Zniczem zagrał bardzo dobrze. On ewoluuje, jest obdarzony wielkim talentem. Jeśli każdego dnia będzie wierzył w pracę, a także w to, co się do niego mówi, może grać w koszykówkę na naprawdę fajnym poziomie - Bychawski oceniał postawę najlepszego strzelca swej drużyny w meczu ze Zniczem Basket Pruszków.

Źródło artykułu: