Polska - Estonia: starcie niepokonanych w Lublinie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Andrzej Romański / Pzkosz /
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Pzkosz /
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski w środę rozegra trzecie spotkanie w ramach eliminacji do EuroBasketu 2017. Tym razem rywalem Biało-Czerwonych będzie Estonia. Zwycięzca będzie samodzielnym liderem grupy D.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska i Estonia to dwie drużyny w grupie D, które mogą pochwalić się kompletem zwycięstw. O ile ta informacja w przypadku zespołu Mike'a Taylora nie dziwi, tak wynik naszych środowych rywali jest zaskoczeniem.

Podopieczni Tiita Sokka pewnie pokonali Białoruś (91:62) i Portugalię na wyjeździe (76:68). W środę w Lublinie drużyny zagrają o fotel lidera.

Co prawda Estończycy byli losowani z drugiego koszyka do eliminacji, ale Polacy zgodnie podkreślali, że najbardziej obawiają się starcia z Białorusinami. W Mińsku Biało-Czerwoni pewnie zwyciężyli 97:79, nie pozostawiając żadnych złudzeń rywalom.

W środę Polaków czeka trudniejsze zadanie. Podopieczni Taylora szczególną uwagę będą musieli zwrócić na Raina Veidemana, który błysnął w dwóch pierwszych spotkaniach. Zawodnik, który na co dzień reprezentuje barwy BC Kalev/Cramo Tallin, zdobył łącznie 48 punktów. Na ten moment jest drugim strzelcem eliminacji do ME 2017.

Veideman z dobrej strony pokazał się już na ostatnim EuroBaskecie. Co prawda Estończycy nie wyszli z grupy, ale 24-latek zdobywał przeciętnie ponad 10 punktów i cztery asysty na mecz.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat: Daliśmy wielką plamę i teraz czas się odegrać (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Jesteśmy przygotowani na zespół Estonii. Trenerzy dużo nam mówili o tej drużynie. Zwracali uwagę na Raina Veideman. Wiemy, co może zagrać i na co go stać. Niczym nas nie zaskoczy - przekonuje A.J. Slaughter, reprezentacyjny rozgrywający.

Polacy muszą także uważać na innych graczy BC Kalevu/Cramo Tallin, czyli Stena-Timmu Sokka i Erika Keedusa. Ten pierwszy jest synem trenera. W ostatnim meczu z Portugalią zdobył 13 punktów i 4 asysty.

Biało-Czerwoni, podobnie jak w meczu z Portugalią, chcą wykorzystać przewagę fizyczną nad rywalem. Sztab szkoleniowy najprawdopodobniej desygnuje do gry dwóch rasowych środkowych - Macieja Lampego i Adama Hrycaniuka, tak aby zdominować walkę pod koszami. Swoje minuty powinien także otrzymać Szymon Szewczyk.

Początek spotkania o godzinie 20:00 w Lublinie. Transmisję będzie można oglądać w Polsacie Sport HD.

Źródło artykułu:
Czy Polacy pokonają Estonię w Lublinie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
kemot06
7.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Znowu oglądalność na poziomie 2000? Oby przynajmniej frekwencja dopisała w Lublinie, dorównując dopingiem w hali z Włocławka. Tam był najlepszy doping od lat... :) TVP, Polsat... nie ma co na n Czytaj całość
avatar
fazzzi
7.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Meczyk dla wyznawców polsatu i jego "misyjności";[