Zastal musi chyba zapomnieć o pierwszej czwórce - relacja z meczu Siarka Tarnobrzeg - Intermarche Zastal Zielona Góra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Intermarche Zastalu Zielona Góra chyba będą musieli zadowolić się rozpoczęciem play-offów z piątego lub niższego miejsca. Zielonogórzanie po porażce w tym meczu, do czwartej w tabeli tarnobrzeskiej Siarki tracą już dwa punkty, które będzie im bardzo trudno odrobić w przeciągu zaledwie trzech kolejek, które pozostały do końca rundy zasadniczej.

Można powiedzieć, że mecz ten miał dwa różne oblicza. W pierwszej połowie toczyła się równorzędna walka, a wynik oscylował wokół remisu. W drugich dwudziestu minutach ten stan rzeczy już się zmienił. Wyraźną przewagę osiągnęła ekipa Siarki, natomiast Zastal przy jej wyśmienitej dyspozycji, nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

Początek spotkania należał do tarnobrzeskiej drużyny, która po "dwójce" Sergiusza Prażmo prowadziła 10:4. Zespół gości jednak szybko się pozbierał i kilka minut później od wspomnianego rezultatu, to on już miał przewagę. Po sześciu minutach gry, zielonogórska ekipa posiadała cztery "oczka" zaliczki (14:18). Później długo, bo do końca drugiej kwarty, trwała walka kosz za kosz. Dosłownie nie było mowy o tym, aby któraś z drużyn "odjechała" swojemu rywalowi na więcej niż cztery punkty. Nawet wyniki kolejnych kwart (28:28 w pierwszej odsłonie i 22:22 w drugiej) świadczyły o tym, że rywalizacja pomiędzy obiema ekipami była naprawdę zażarta. Warto podkreślić, że zielonogórzanom udawało się tak skutecznie walczyć z "Siarkowcami", mimo tego, że w starciach pod tablicami wyglądali bardzo słabo (tylko 9 zbiórek Zastalu w pierwszej połowie).

Po długiej przerwie, kibice zgromadzeni w tarnobrzeskiej hali nie oglądali już zaciętego meczu. Na parkiecie zaczęli rządzić gospodarze, którzy nie dość, że świetnie bronili strefą, to i skutecznie grali w ataku. Podopieczni Tomasza Herkta mieli bardzo duże problemy z obroną strefową Siarki, i od tego zaczęły się ich problemy. Na dwie minuty przed końcem trzeciej "ćwiartki" miejscowi prowadzili już 17-punktami (73:56). W kolejnych fragmentach spotkania, gracze z Tarnobrzega powiększyli jeszcze przewagę i ostatecznie zwyciężyli 92:70.

Trudno sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz "Zastalowcy" przegrali tak dużą różnicą punktową. W ostatnich czterech tygodniach Zastal miał serię zwycięstw i tylko raz uległ przeciwnikowi. Zielonogórzanie musieli uznać wyższość BIG STAR-a Tychy, który triumfował nieznacznie, bo 75:69. Tym razem zielonogórscy koszykarze od rywala dostali znacznie lepszą lekcję basketu.

Siarka Tarnobrzeg - Intermarche Zastal Zielona Góra 92:70 (28:28, 22:22, 27:10, 15:10)

Siarka: Marciniak 23, Krupa 20, Zych 13, Prażmo 12, Baran 11, Bielak 7, Miś 6, Uriasz 0, Wójcik 0.

Intermarche Zastal: Wiekiera 16, Wiśniewski 12, Kalinowski 10, Taberski 8, Chodkiewicz 8, Sarzało 7, M. Wilczek 6, Wróbel 3, Olszewski 0.

Źródło artykułu: