Lider I ligi jak Golden State Warriors

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Miasta Szkła Krosno grają zdecydowanie najlepszy basket w I lidze. Jak całą rundę zasadnicza ocenia Filip Małgorzaciak?

Przypomnijmy, iż w sobotę Miasto Szkła Krosno zapewniło sobie pierwsze miejsce przed fazą play-off. W rozmowie z 22-letnim Filipem Małgorzaciakiem, poruszyliśmy między innymi temat ostatniego meczu z Notecią Inowrocław. Nie zabrakło również porównań zespołu z Krosna do Golden State Warriors.

WP SportoweFakty: Jakie to uczucie wygrać rundę zasadniczą?

Filip Małgorzaciak: Fantastyczne, ale nie zapominajmy, że celem jest wygranie fazy play-off.

[b]

Spodziewaliście się porażki Sokoła Łańcut w Pruszkowie? W derbach Podkarpacia rywale postawili wam poprzeczkę bardzo wysoko.[/b]

- Myśleliśmy, że Znicz Pruszków może wygrać z Sokołem Łańcut, szczególnie na własnej hali. Derby rządzą się swoimi prawami, odnieśliśmy zwycięstwo na bardzo ciężkim terenie i to nas cieszy.

Drużyna z Krosna z kolei nie dała żadnych szans Noteci Inowrocław. Aż ośmiu zawodników Miasta Szkła zanotowało dwucyfrową liczbę punktów. O czym to świadczy?

- Owszem wygraliśmy mecz różnicą 30 punktów, ale nie był to przysłowiowy spacerek. Musieliśmy włożyć dużo pracy, żeby odnieść zwycięstwo. Świadczy to o sile naszego całego zespołu i wyrównanym składzie.

Wasz bilans 26:1 jest wręcz kosmiczny. Co jest tak wyjątkowego w tej drużynie?

-Szczerze, to nie wiem czy jest coś wyjątkowego. Zwyczajnie robimy to, co potrafimy najlepiej, a do tego mamy świetną atmosferę w szatni.

[b]

Zachowując wszelkie proporcje, słyszałem, że jesteście porównywani do Golden State Warriors. Tylko kto pełni funkcję Stephena Currego?[/b]

- Serio? Jeszcze nie słyszałem takich porównań. Myślę, że rolę Currego u nas przejmuje Dawid Bręk! Też potrafi złożyć się do rzutu w mniej niż 1/2 sekundy (śmiech).

Wiem, że zostały jeszcze trzy kolejki, ale myślicie już trochę o fazie play-off? Obecnie 8 miejsce zajmuje Astoria Bydgoszcz, a dla ciebie i Kuby Dłuskiego byłyby to szczególne mecze.

- Tak, sezon zasadniczy już powoli się kończy, ale o play-offach jeszcze nie myślimy. Teraz mamy czas na poprawienie swoich słabych punktów i nie musimy oglądać się na zespoły za nami. Astoria jest na 8 miejscu, ale ma też zaległy mecz. Myślę, że uda im się mimo wszystko zająć 7 lokatę, chociaż tak jak powiedziałeś, mecze z Bydgoszczą są dla mnie szczególne.

Biorąc pod uwagę indywidualne statystyki, to na swoją dyspozycję z pewnością nie możesz narzekać. Czujesz, iż masz jeszcze rezerwy w swojej grze?

- Jeśli mam być szczery, to narzekam. Zawsze może być lepiej, taki już jestem. Myślę, że jakieś rezerwy jeszcze by się znalazły.

Rozmawiał Jakub Artych

Źródło artykułu: