Odzyskać rytm - zapowiedź meczu Sokołów Znicz Jarosław - PGE Turów Zgorzelec

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE Turów, jeśli chce liczyć się jeszcze w walce o czołowe lokaty i mierzy w medal, musi zacząć wygrywać. Najbliższą okazją ku temu będzie spotkanie z Sokołowem Zniczem w Jarosławiu.

Zgorzelczanie, podobnie jak jarosławianie, przechodzili ostatnio kryzys. Problem polega na tym, iż Sokołów Znicz już z niego wyszedł, a PGE Turów jeszcze nie. Gospodarze sobotniego spotkania zażegnali swoją katastrofalną serię dziesięciu kolejnych porażek i wygrali nawet trzy spotkania z rzędu, odbijając się tym samym od dna tabeli, ale dwa ostatnie mecze nie były najlepsze w ich wykonaniu.

W przygranicznej drużynie nadal nie dzieje się najlepiej, a poprawie sytuacji wcale nie pomagają ciągłe zawirowania wokół klubu. W ostatnim czasie zespół opuścił Iwo Kitzinger, a zespół pauzował z powodu plagi choroby, która dotknęła kilku koszykarzy. Wicemistrzowie Polski stracili reprezentacyjnego rzucającego, ale pozyskali dwóch innych graczy - Tyusa Edney’a, europejskiej klasy rozgrywającego oraz Marcina Stefańskiego z Victorii Górnika Wałbrzych, skrzydłowego polskiej kadry.

Atmosfera w PGE Turowie ostatnio polepszyła się, a wiele w tym zasługi właśnie Edney’a, który, swoim doświadczeniem, powinien wyprowadzić swoich nowych kolegów na prostą, ale potrzebne są jeszcze zwycięstwa, które przywrócą zawodnikom wolę walki i natchną do zwycięstw. Koszykarze nie zapomnieli, jak się wygrywa, ale bardzo dużo znajduje się głowach i psychice, bowiem problemem jest wiara.

Sokołów Znicz zajmuje obecnie, z bilansem sześciu zwycięstw i czternastu porażek, dwunaste miejsce w tabeli. Gra zespołu uległa zdecydowanej poprawie, gdy szkoleniowcem jarosławskiej ekipy został Dariusz Szczubiał. Wzmocniony Amerykanami zespół prowadzony przez polskiego szkoleniowca w końcu zaczął wygrywać i stawiać spory opór potentatom ligi, o czym przekonał się chociażby Asseco Prokom Sopot. PGE Turów w lidze jest siódmy.

O sile zespołu z Jarosławia stanowią Amerykanie. Najlepszym strzelcem Sokołowa Znicza jest Quinton Day, który zdobywa w każdym spotkaniu średnio 16,6 punktu, ale do nich dokłada także 3,4 asysty i 3,1 zbiórki. Sporym wzmocnieniem drużyny prowadzonej przez Dariusza Szczubiała okazał się także Chad Timberlake, którego łupem pada przeciętnie 15,2 punktu i 3,2 asysty co mecz. Nie wiadomo jednak, czy w sobotę na parkiecie pojawi się kontuzjowany Grady Reynolds (15,2 punktu i 7,9 zbiórki). Statystycznie najlepszym polskim graczem podkarpackiego zespołu jest Tomasz Celej, który identyfikuje się zdobyczą w postaci 11,7 punktu.

Oba zespoły spotkały się już ze sobą w trakcie trwania obecnego sezonu. W ramach dziesiątej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki jarosławianie przez dwadzieścia minut dotrzymywali kroku PGE Turowowi, ale spotkanie praktycznie zakończyło się w trzeciej kwarcie, kiedy to zgorzelczanie rozstrzelali się z dystansu. Wicemistrzowie Polski wygrali ostatecznie 113:90.

W poprzedniej kolejce PGE Turów, ze względu na epidemię grypy w Zgorzelcu, poprosił o przełożenie swojego spotkania z Polpharmą Starogard Gd. Koszykarze Sokołowa Znicza przegrali przed tygodniem w Słupsku z Energą Czarnymi 95:107. Najlepszym strzelcem jarosławskiej ekipy był Chad Timberlake, autor 29 punktów.

Mecz pomiędzy Sokołowem Zniczem Jarosław a PGE Turowem Zgorzelec odbędzie się w sobotę, tj. 07.02.2009 r., w Jarosławiu. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:00.

Źródło artykułu: