Wyprawa nad morze. Prokom II Trefl Sopot - Sokołów Znicz Jarosław(zapowiedż)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rozgrywki I ligii mały krokami zaczynaja przedstawiać rozkład sił w tegorocznych rozgrywkach. Jednym z pretendentów do awansu na pewno jest Znicz Jariosław, który tym razem wybiera się w daleka podróż na drugi koniec Polski. Mowa tu o meczu, który rozegrany zostanie w Sopocie z rezerwami Prokomu. Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie jednak faworytem tego pojedynku są goście, którzy w pierwszym spotkaniu tych drużyn pokoanli rywala 85:77. Czy i tym razem doświadczenie będzie górą, czy może ?młode wilczki? znad morskiego miasta sprawia nie lada niespodziankę? Odpowiedz na to pytanie uzyskamy już niebawem

W tym artykule dowiesz się o:

Koszykarze Znicza Jarosław po roku przerwy chcą zagrać w elicie koszykarskiej Polski i jak na razie realizują swój cel, jednak przed nimi bardzo długa droga i najbliższy wyjazdowy mecz z Prokomem II trefl Sopot.

Faworyta tego pojedynku nie jest ciężko wskazać, jest nim oczywiście zespół Znicza i jak podkreśla obrońca jarosławskiego teamu Tomasz Przewrocki:

Chcąc awansować do ekstraligi to z takimi zespołami musimy wygrywać i myślę, że nie powinniśmy mieć żadnych problemów z pokonaniem rywala. A lider drużyny z Podkarpacia ? Tomasz Celej z rezerwą podchodzi do pojedynku:

Teraz jedziemy do Prokomu II. Myślimy cały czas o tym spotkaniu, bo wbrew pozorom wcale łatwo tam nie będzie, nie wiadomo czy rywale nie zagrają wzmocnieni kilkoma zawodnikami z pierwszego zespołu.

W zespole Stanisława Gierczaka nie zagra kontuzjowany Maciej Miller, który na parkiecie I Ligii pojawi się za około dwa tygodnie.

Ozdobą sobotniego meczu może być ?walka wieżowców?. Z Jednej strony doświadczony Marek Miszczuk(213cm), z drugiej młodzi - Janusz Mysłowiecki(220) i Adam Łapeta(217). W pierwszym spotkaniu tych drużyn doświadczenie wzięło górę nad młodością.

W ostatniej kolejce Jarosławianie wygrali kolejne derby Podkarpacia. Tym razem pokonali na własnym parkiecie Resovię Rzeszów 86:64.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)