Pierwszy akt finału NBA dla Wojowników!

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Co za mecz na rozpoczęcie finałów NBA! [tag=2721]LeBron James[/tag] zdobył 44 punkty, ale to [tag=820]Golden State Warriors[/tag] po dogrywce pokonali [tag=797]Cleveland Cavaliers[/tag] 108:100.

W tym artykule dowiesz się o:

LeBron James grał tego dnia jak natchniony. Wywalczył 44 punkty, miał osiem zbiórek i sześć asyst. W pewnym fragmentach meczu był nie do zatrzymania. Dzięki niemu Cavaliers prowadzili różnicą 14 punktów w pierwszej połowie. W końcówce Wojownicy pokazali jednak klasę, doprowadzili do dogrywki, w której dominowali absolutnie. Wygrali tę część 10:2 i są nieco bliżej pierwszego mistrzostwa od 40 lat!

[ad=rectangle]

Pierwsze starcie było niezwykle wyrównane. 13 zmian prowadzenia, 11 remisów i bardzo zbliżone wskaźniki statystyczne pokazują, że ta seria może zakończyć się nawet po siedmiu spotkaniach. - Musimy jednak zaaranżować więcej gry wokół LeBrona - zauważył David Blatt. W zespole Cavs dwóch zawodników zdobyło aż 67 punktów.

W samej końcówce czwartej kwarty James nie trafił trójki, a dobitka z powietrza Iman Shumpert okazała się minimalnie chybiona. Na nieszczęście dla gości, w dogrywce kolejną już kontuzję złapał Kyrie Irving, który utykając opuścił plac gry przed czasem. Nie wiadomo czy lider Cavs zagra w drugim meczu.

Stephen Curry z 26 punktami okazał się liderem GSW. 21 oczek dorzucił Klay Thompson. Nieoceniona okazała się pomóc pozostałych zawodników. Andre Iguodala wykonał kapitalną pracę w obronie przeciwko Jamesowi, a na dodatek zdobył 15 punktów. "Swoje" dołożyli też skrzydłowy - Harrison Barnes oraz Draymond Green.

Mecz numer dwa w niedzielę, ponownie w Oakland.

Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers 108:100 (19:29, 29:22, 25:22, 25:25, 10:2)

Warriors: Curry 26, Thompson 21, Iguodala 15, Green 12, Barnes 11, Speights 8, Ezeli 5, Bogut 4, Livingston 4, Barbosa 2.

Cavaliers: James 44, Irving 23, Mozgow 16, Smith 9, Shumpert 6, Thompson 2, Jones 0, Dellavedova 0.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Warriors

Źródło artykułu:
Kto będzie mistrzem NBA?
Golden State Warriors
Cleveland Cavaliers
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
Mik
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pewnie się skończy 4-0  
avatar
kibic żużla.
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli kontuzja Kyrie Irving okaże się poważna to serię finałową można już ogłosić za ukończoną bo nie widzę innej opcji jak 4:0 dla Wojowników. Irving był drugą opcją w ataku Kawalerzystów i w Czytaj całość
azs-lew
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
powinni przede wszystkim zwiekszyc rotacje grac 8 teraz jak bez irvinga to 7 graczami to sobie moga w plk... lbj zagral mega mecz do ostatnich 2min 4kw i dogrywki gdzie nie bylo go w ogole... Czytaj całość
avatar
Shaqy
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grał jak natchniony? Bez przesady, 18/38 z pola nie jest świetnym wynikiem a 2/8 za 3 też chluby nie przynosi. "Musimy jednak zaaranżować więcej gry wokół LeBrona", co on wygaduje? Moim zdaniem Czytaj całość
avatar
R77
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dogrywka świadczy o tym, jak blisko byli wygranej CAVS w 1 meczu na wyjeździe:) Może 1:1 po dwóch meczach.... i oby 7 w całych finałach:) Go CAVS!!!!!!!!!!!