Adam Hrycaniuk: Luksemburg był dobrym przetarciem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

33 asysty w niedzielnym meczu z Luksemburgiem zanotowali reprezentanci Polski. Czy w środę będziemy oglądać równie zespołową grę w wykonaniu podopiecznych Mike'a Taylora?

W tym artykule dowiesz się o:

O pierwszych minutach niedzielnego spotkania podopieczni Mike'a Taylora chcieliby jednak najszybciej zapomnieć. W pewnym momencie na tablicy pojawił się wynik 13:4 dla gości z Luksemburga. Polacy od połowy pierwszej kwarty poprawili grę po obu stronach parkietu, zaczęli realizować założenia przedmeczowe, co miało istotny wpływ na końcowy wynik.

[ad=rectangle] Adam Hrycaniuk podkreśla, że trener Taylor ostrzegał drużynę przed tym spotkaniem. - Słabo podeszliśmy do tego meczu, mimo że Mike Taylor mówił nam, że ten mecz może się tak zacząć. Mimo wszystko wyciągnęliśmy ten wynik i to nas bardzo cieszy. Trzeba sobie powiedzieć, że takie mecze nie są łatwe, bo rywal jest bardzo nieprzewidywalny. Jest pięciu zawodników, którzy grożą rzutem i bywa niebezpiecznie - podkreśla gracz Stelmetu Zielona Góra.

Polska reprezentacja koszykarzy w środę zakończy eliminacje do przyszłorocznego EuroBasketu. Ostatnim rywalem podopiecznych Mike'a Taylora będą Austriacy.

- W szatni głowy są pełne optymizmu. Trzeba jednak wszystko udowodnić na boisku. Został nam jeden mecz do rozegrania. Luksemburg był dobrym przetarciem przed Austrią. Wszyscy mieli okazję pograć i zdobyć punkty - przyznaje Adam Hrycaniuk, który w meczu z Luksemburgiem zdobył cztery oczka.

W środę czeka go trudny pojedynek z dawnym kolegą z Asseco Prokomu - Rasidem Mahalbasiciem.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)