Chris Paul: Przegraliśmy przeze mnie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Los Angeles Clippers w kontrowersyjnych okolicznościach przegrali piąty mecz serii z Oklahomą City Thunder. Odpowiedzialność za porażkę wziął na siebie Chris Paul.

Na nieco cztery minuty przed końcem Los Angeles Clippers prowadzili nad Oklahomą City Thunder różnicą 13 punktów. Nikt nie spodziewał się, że w tym meczu coś jeszcze może się wydarzyć. Tym bardziej wtedy, gdy na 50 sekund przed końcową syreną goście wciąż mieli siedem punktów w zapasie. Skończyło się, jak wiemy, wielkimi kontrowersjami w końcówce, które zostały wywołane decyzjami sędziowskimi, a ostateczny triumf właśnie dzięki ich pomocy odnieśli Thunder.

Powtórki pokazują, że arbitrzy srogo się pomylili przyznając w ostatnich sekundach posiadanie gospodarzom, kiedy to piłka wyszła poza parkiet po kontakcie z Reggie Jacksonem. Trener Clippers, Doc Rivers, grzmiał po meczu, że jego zespół został obrabowany z triumfu. Chris Paul natomiast wziął całą winę na siebie.

[ad=rectangle]

- To przeze mnie. Wszystko to, co wydarzyło się w końcówce, to moja wina. Ja mam być liderem tej drużyny. Takie rzeczy nie mogą się zdarzać - mówił wyraźnie załamany play-maker.

Paul w trzeciej kwarcie zanotował trzy straty. W czwartej przez niemal pełne dwanaście minut unikał ich skutecznie, ale w kluczowym momencie piłkę z jego rąk wybił Russell Westbrook. Chwilę później podstawowy gracz Clippers faulował Westbrooka przy rzucie za trzy. Perfekcyjna egzekucja rzutów osobistych zadecydowała o ostatecznym zwycięstwie Grzmotów.

Szósty mecz tej serii odbędzie się w nocy z czwartku na piątek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: