Niesamowity mecz w Radomiu! Lucious bohaterem Rosy!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=1737]PGE Turów Zgorzelec[/tag] trzy razy pokonał Rosę w obecnym sezonie, lecz w niedzielny wieczór zwycięstwo odnieśli radomianie. Bohaterem [tag=38450]Korie Lucious[/tag], autor zwycięskiego rzutu na dwie sekundy przed końcem!

18 zmian prowadzenia i 10 remisów - tak zacięty był niedzielny pojedynek w Radomiu, gdzie Rosa po zaciętym spotkaniu pokonała PGE Turów Zgorzelec 82:80. Bohaterem radomian okazał się Korie Lucious, który zdobył 19 punktów, w tym dwa najważniejsze na dwie sekundy przed końcem czwartej kwarty! Radomianie tym samym pokonali wicemistrzów Polski po serii trzech porażek.

Rosa co prawda prowadziła na początku pierwszej kwarty 12:5, lecz goście szybko odrobili deficyt i mecz się wyrównał. Ciągłe zmiany prowadzenia oraz seria remisów zwiastowały emocje do ostatnich sekund. Żadna z ekip do czwartej kwarty nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznej przewagi.

W ekipie z Radomia świetnie spisywał się Robert Witka, który mógł liczyć na wsparcie Luciousa, Jakub Dłoniak czy Kirka Archibeque'a. Wśród przyjezdnych jak zwykle dominował J.P. Prince oraz Mike Taylor.

Po trzech kwartach prowadził co prawda PGE Turów 65:64, lecz o końcowym sukcesie gospodarzy zadecydował początek ostatniej odsłony. Pięć punktów z rzędu zdobył Kamil Łączyński, a chwilę potem fantastyczną serią popisał się Lucious, dzięki czemu miejscowi prowadzili nawet 80:69.

Bezpieczne prowadzenie na 3,5 minuty przed końcem spotkania nie oznaczało jednak końca emocji. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego oddali pole rywalom i zanotowali ponad trzyminutowy okres bez zdobyczy punktowej!

PGE Turów zanotował serię 11:0 i odrobił całe straty! Kiedy zanosiło się na dogrywkę sprawy w swoje ręce wziął Lucious, który celną dobitką po swoim nieudanym rzucie dał Rosie zwycięstwo. Zgorzelczanie mieli jeszcze okazję do odwrócenia losów pojedynku, lecz Damian Kulig popełnił stratę.

Lucious z 19 punktami był liderem Rosy. Czterech innych zawodników radomian również zanotowało podwójną zdobycz. Dla PGE Turowa Prince skompletował double-double w postaci 21 punktów i 10 zbiórek, z kolei Taylor dołożył 19 oczek.

W ekipie wicemistrzów Polski zawiódł Kulig, który miał 1/7 z gry i popełnił trzy straty, w tym niezwykle istotną w ostatnich sekundach spotkania.

Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec 82:80 (19:17, 21:25, 24:23, 18:15)

Rosa: Korian Locious 19, Jakub Dłoniak 15, Robert Witka 11, Kamil Łączyński 10, Kirk Archibeque 10, Piotr Kardaś 6, Łukasz Majewski 5, Kim Adams 4, Hubert Radke 2, Jakub Zalewski 0, Damian Jeszke 0.

Turów: J.P Prince 21, Mike Taylor 19, Michał Chyliński 11, Piotr Stelmach 9, Filip Dylewicz 7, Damian Kulig 5, Tony Taylor 4, Jakub Karolak 2, Ivan Zigeranovic 2, Nemanja Jaramaz 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (17)
ojega
31.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo Rosa, życzę więcej wygranych, zwłaszcza wygranej w Zgorzelcu  
avatar
łakatanka
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie chce mi się czytać znów tych wszystkich nalotów na siebie nawzajem. Miałem mała przerwę od SF , i powiem jedno zmieniło się miedzy wami... szkoda że na gorsze. Gratuluje Rosie , kilka razy Czytaj całość
polskikosz
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
6
7
Odpowiedz
Czytam komentarze po tym artykule oraz po meczu Zielonej z Sopotem i jestem w szoku. Jaka ogromna nienawiść sączy się z tych wypowiedzi ze strony Zielonej w kierunku Turowa. Często czytam wypow Czytaj całość
avatar
jupikajej madafaka
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak to mawiają kibice z zielonego wzgórza: najważniejsze jest wygrać w finale :)))) A wsad Księcia tyłem z powietrza - MIODZIO!  
avatar
soczystybanan
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Tego M.Taylora to tylko Wam pogratulować :) Tylko tych strat zbyt dużo... Zresztą Prince i Zigi też bardzo dużo mieli...I Wy jako zespół też dziwnie dużo... Czytaj całość