Spacerek dla gości? - zapowiedź meczu Polpharma Starogard - Stelmet Zielona Góra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę przed Stelmetem Zielona Góra teoretycznie łatwe zadanie. Podopieczni Mihailo Uvalina pojadą na na mecz z borykającą się problemami i to nie tylko sportowymi - Polpharmą.

Za duży sukces dla gospodarzy należy już uznać, iż spotkanie w ogóle odbędzie się w hali w Starogardzie Gdańskim. W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o tym, iż Kociewskie Diabły mogą przenieść się do Świecia, a kibice drżeli, że nie zobaczą już swojego zespołu grającego we własnym obiekcie. Obawy miał także Tomasz Jankowski, który po ostatnim starciu biało-niebieskich z AZS-em Koszalin, apelował o to, aby zrobić wszystko, żeby drużyna mogła w normalny sposób dokończyć rozgrywki.

- Chciałbym powiedzieć, że niełatwo się pracuje w Starogardzie Gdańskim - podkreślał szkoleniowiec. - Wydaje mi się, że warto zainwestować wszystkie siły, aby miasto pomogło drużynie, pomogło klubowi dotrwać do końca - dodał.

W Starogardzie Gdańskim liczą, iż Polpharma będzie w stanie powalczyć z mistrzem Polski
W Starogardzie Gdańskim liczą, iż Polpharma będzie w stanie powalczyć z mistrzem Polski

Żadnych kłopotów nie mają za to w Winnym Grodzie, a co więcej fani w końcu doczekali się upragnionego następcy Ervinga Walkera, który wspomoże Łukasza Koszarka w prowadzeniu gry zielonogórskiej ekipy. Nowym graczem Stelmetu został Terrell Stoglin. Czy Amerykanin okaże się solidnym wzmocnieniem?

-  Od czasu rozstania z Ervingiem Walkerem szukaliśmy rozwiązania, które skompletuje nam rotację przed startem play-off – komentował transfer Walter Jeklin. - Liczymy na to, że Terrell idealnie wkomponuje się w nasz zespół – stwierdził Janusz Jasiński.

W ubiegłym tygodniu Farmaceuci znów jak najlepiej wykorzystać chcieli przerwę w ligowych rozgrywkach, która spowodowana była meczem gwiazd TBL. Drużyna udała się więc po raz drugi na krótki obóz do Władysławowa, gdzie pracowała nad swoimi mankamentami. Ostatnie starcie starogardzian z Anwilem pokazało jednak, że pomimo porażki nie ma wcale ich tak dużo, a biało-niebiescy są w stanie walczyć z wyżej notowanymi rywalami.

-  Przegraliśmy z własnej winy i szkoda, bo ten mecz to był do wygrania, a Anwil do pokonania - przekonywał zaraz po walce z włocławianami, Marcin Kosiński.

Wpadkę przed 2 tygodniami zanotowali za to zielonogórzanie, którzy dość sensacyjnie przegrali z AZS-em Koszalin, ale należy jednak przyznać, że Akademicy pomimo, iż niedawno przegrali na Kociewiu to od Polpharmy są zdecydowanie lepsi i ponadto cały czas mają realną szansę na zakwalifikowanie się do czołowej szóstki przed play-off.

Tak naprawdę do końca trudno przewidzieć jaki scenariusz będzie miał sobotni pojedynek. Faktem jest, że podopieczni Tomasza Jankowskiego kilkakrotnie potrafili zaskoczyć we własnej hali lepszego przeciwnika, lecz Stelmet Zielona Góra to już zbyt wysoka półka. Miłośnicy koszykówki na Kociewiu liczą jednak, że znów będą mogli być dumni z zaangażowania oraz walki do ostatnich sekund w wykonaniu swoich ulubieńców. A jak będzie?

Początek meczu 8 marca o godz. 18.00 w hali miejskiej im. Andrzeja Grubby w Starogardzie Gdański

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: