W tym artykule dowiesz się o:
W ostatnią niedzielę koszykarze Śląska Wrocław triumfowali w rozgrywkach Intermarche Basket Cup. Podopieczni Jerzego Chudeusza pokonali w finale PGE Turów Zgorzelec. Teraz wrocławianie chcą przełożyć tę dobrą formę na rozgrywki ligowe, w których cały czas mocno biją się o awans do pierwszej "szóstki".
- Puchar i liga to zupełnie inna historia. Tamten turniej już dawno za nami. Mamy bardzo trudny terminarz i musimy pokazać naprawdę dobrą koszykówkę, aby zachować szansę na grę w pierwszej "szóstki". Na pewno nie będzie to łatwe - mówi Michał Gabiński, MVP weekendowego turnieju, który odbył się we Wrocławiu.
W sobotę wrocławian czeka trudne spotkanie w Zielonej Górze. W ekipie wrocławskiej zdają sobie sprawę z tego, że Stelmet jest podrażniony po ostatnich porażkach z Uniksem Kazań oraz Jeziorem Tarnobrzeg.
- Stelmet to najlepsza drużyna w Polsce, a my w dodatku jedziemy do hali "CRS" w Zielonej Górze, więc na pewno wielkim faworytem będzie drużyna gospodarzy. Kluczem do zwycięstwa będzie nasza dobra równa gra przez cały mecz. Kluczem będzie zaangażowanie i powstrzymanie szybkiego ataku, bo to napędza zespół mistrza Polski, a po takich akcjach jest ich naprawdę ciężko zatrzymać. Moim zdaniem Stelmet jest bardzo silny fizycznie i to jest to, co ich wyróżnia i daje im przewagę. My pojedziemy do Zielonej Góry walczyć o zwycięstwo, a zaangażowaniem spróbujemy zniwelować nasze słabości - dodaje Gabiński.
Czy Śląsk Wrocław wygra w Zielonej Górze? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
