W tym artykule dowiesz się o:
Joseph Taylor w Słupsku pojawił się w ostatnią środę i w czwartek przystąpił do pierwszych treningów. Zawodnik nie ćwiczył jednak na 100 procent, ponieważ zmagał się z chorobą. Mimo wszystko przystąpił do niedzielnego spotkania ze Stelmetem Zielona Góra, w którym pokazał się z dobrej strony. W ciągu 18 minut zdobył dziewięć punktów (3/4 z gry) i miał dwie zbiórki.
- Jak na pierwszy mecz to zagrał naprawdę świetnie. Pokazał swój duży potencjał. Niestety, nie jest on jednak przygotowany w 100 procentach do gry, ale widać, że chce pracować. Jeśli będzie utrzymywał taki stan to może być naprawdę sporym wzmocnieniem dla nas - ocenia Andrej Urlep, trener Energi Czarnych Słupsk.
Umiejętności Taylora chwalą także sami zawodnicy. - Powiem szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony postawą tego gracza. Odbył tak naprawdę dwa treningi, gdzie wprowadzaliśmy go w system gry pięć na pięć. Nie spodziewałem się aż tak dobrego występu Taylora. Nie widziałem na treningu, żeby on oddał rzut z półdystansu, a tutaj w Zielonej Górze od razu trafił taki rzut. Później świetnie wypatrzył Mateusza Jarmakowicza pod koszem. Na pewno bardzo nam pomoże i odciąży Garretta Stutza. Nie da się ukryć, że ta luka przy kontuzji Garretta była widoczna i trzeba było szukać wówczas innych rozwiązań - podkreśla Marcin Dutkiewicz, kapitan Energi Czarnych Słupsk.
W bieżącym sezonie Taylor w barwach greckiego Apollonu Patras notował średnio 8.4 punktu oraz 5.3 zbiórki.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (5)
