Dariusz Szczubiał: Nie mogę powiedzieć nic dobrego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Stabill Jeziora zaprezentowali się fatalnie i wysoko przegrali z drużyną Andreja Urlepa. Swojego rozczarowania nie krył po meczu opiekun gospodarzy - Dariusz Szczubiał.

Jeziorowcy zupełnie rozczarowali swoich kibiców. Po ostatnich wygranych wydawało się, że gospodarze będą w stanie powalczyć o kolejne dwa punkty z faworyzowanymi koszykarzami Energi Czarnych Słupsk. Mecz był jednak jednostronnym widowiskiem, a dominacja gości nie podlegała dyskusji. - Słabo, bardzo słabo, bardzo źle... To chyba wszystkie słowa, które najlepiej opisują naszą grę. Nie mogę powiedzieć, by jakikolwiek element został dobrze wykonany. Nic nie działało tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Nie mogę powiedzieć nic dobrego - stwierdził Dariusz Szczubiał.

Stabill Jezioro Tarnobrzeg zagrało schematycznie i mniej zespołowo niż przeciwnicy. Przed spotkaniem gospodarze mieli problemy ze zdrowiem, które przeszkadzały im w normalnym treningu. - Zawiódł obwód. Trochę usprawiedliwiam drużynę, bo praktycznie w tygodniu przed meczem nie mieliśmy ani jednego treningu w pełnym składzie. Choroby nas przetrzebiły. Widocznie jest to zespół, który musi trenować, bo bardziej gra nogami i płucami niż głową. Koszykówka lubi jednak głowę, a w tym spotkaniu kompletnie nam tego zabrakło - dodał trener Jeziorowców.

Energa Czarni zagrali bardzo skutecznie, zwłaszcza zza linii 6,75. Klasą dla siebie był Michał Nowakowski, który trafił aż osiem takich rzutów, nie myląc się przy tym ani razu. - Gratuluje przeciwnikom, bo zagrali bardzo skutecznie i dobrze, ale my byliśmy w takiej dyspozycji, że było to dla nich łatwe zadanie - zakończył Szczubiał.

Doświadczony trener po meczu z Energą Czarnymi nie miał powodów do radości
Doświadczony trener po meczu z Energą Czarnymi nie miał powodów do radości

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: